Słowacki premier Robert Fico, który planuje wkrótce spotkać się z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem, ponownie został uwikłany w skandal związany z jego wypowiedziami na temat Ukrainy. O tym 20 stycznia Zapisuje Europejska Prawda.
Słowacki premier zaznaczył, że na spotkaniu z Denysem Szmyhalem, które zaplanowano na 24 stycznia, po raz kolejny podkreśli, że zablokuje przystąpienie Ukrainy do NATO, tłumacząc, że „ten kurs jest dla niego bardzo ważny”.
Nazwał Ukrainę państwem pod „absolutnym wpływem Stanów Zjednoczonych” i zasugerował, że będzie musiała oddać część swojego terytorium Rosji.
„Musi być jakiś kompromis, który będzie bardzo bolesny dla obu stron. A na co czekają? Że Rosjanie opuszczą Krym, Donbas i Ługańsk? To nierealne” – powiedział Fico.
Powiedział, że po spotkaniu ze Szmyhalem nie będzie wspólnej konferencji prasowej, bo strona ukraińska rzekomo tego nie chce.
Przypomnijmy, że wybory parlamentarne na Słowacji, które odbyły się 30 września 2023 r., wygrała centrolewicowa partia polityczna Roberta Ficy. Partia Smer-SD znana jest z ataków na mniejszości, a także antyukraińskiej postawy.
Retoryka partii obejmuje ataki na mniejszości narodowe, seksualne i imigrantów. Ponadto członkowie Smer-SD są zwolennikami idei antyszczepionkowych. Członkowie partii wygłaszają antyukraińskie wypowiedzi i atakują świat zachodni.
Później nowo mianowany premier Słowacji Robert Fico powiedział, że nie poprze dalszej pomocy wojskowej dla Ukrainy i dalszych sankcji wobec Rosji na szczycie Unii Europejskiej.
Robert Fico zapowiedział też zamiar nawiązania stosunków z Rosją w oparciu o interesy narodowe swojego kraju.