Polskie służby zawiesiły śledztwo w sprawie wybuchu rakiety w Przewodowie, w którym zginęło dwóch rolników. Według polskich śledczych był to ukraiński pocisk obrony powietrznej wystrzelony podczas zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego. Poinformował o tym 23 stycznia RMF FM.
«Śledztwo zostało zawieszone ze względu na brak jakiejkolwiek współpracy ze strony Ukrainy w celu wyjaśnienia tej tragedii. Prokuratura zaznacza, że decyzję podjęła „w związku z długotrwałą przeszkodą w dalszym postępowaniu, jaką jest oczekiwanie na spełnienie wniosków o międzynarodową pomoc prawną”», – Stwierdził w wiadomości.
15 listopada 2022 r. we wsi Przewodow na granicy z Ukrainą eksplodowała rakieta, zabijając dwóch mężczyzn w wieku 59 i 60 lat. Tego dnia doszło do zmasowanego rosyjskiego ostrzału terytorium Ukrainy, w tym jej zachodnich regionów.
Według strony polskiej to ukraińska rakieta obrony powietrznej zestrzeliła rosyjskie cele. Zamiast tego Ukraińcy upierali się przy wersji rosyjskiej rakiety. Jak podaje RMF, Polacy wiele miesięcy temu wysłali wnioski do władz ukraińskich w celu uzyskania informacji, które pozwoliłyby w 100 proc. potwierdzić, kto i skąd wystrzelił pocisk. Zawieszenie postępowania uniemożliwia jednoznaczne ustalenie okoliczności tego zdarzenia.
Strona ukraińska nie skomentowała jeszcze oświadczenia polskiej prokuratury.