Wojna w Ukrainie
wtorek, 30 września, 2025
No Result
View All Result
Wojna w Ukrainie
No Result
View All Result
Wojna w Ukrainie
No Result
View All Result

Historia eko-farmy z obwodu chersońskiego, która wydostała się spod ostrzału

25 stycznia, 2024
Історія еко-ферми з Херсонщини, яка переїжджала з-під обстрілів

Gospodarstwo Łyman Koża, założone przez Ołenę i Wałentyn Biełozorenko z Chersonia na Klifach Stanisławowskich, przetrwało 8,5 miesiąca okupacji rosyjskiej, a następnie przez prawie rok żyło pod ciągłym ostrzałem. We wrześniu opowiedział nam, jak para przykrywała kozy podczas wybuchów, gasiła pożary i przywracała gospodynię, kontynuując produkcję ekskluzywnych serów.

W ciągu miesiąca Koza Łymana była w stanie przenieść się w bezpieczniejsze miejsce w obwodzie kijowskim z pełną siłą – ponad 20 kóz, 11 psów i 10 kotów. Rozmawiamy o cudzie przeprowadzki i o tym, jak gospodarstwo przetrwa w nowym miejscu dzięki troskliwym ludziom.


Istoriia eko fermy z KHersonshchyny iaka pereizhdzhala z pid obstriliv
Elena Belozorenko w nowym miejscu

Rozmowa za rozmową

Po publikacji o gospodarstwie aktywnie składaliśmy zamówienia na rzemieślnicze sery kozie – powiedziała Olena Belozorenko. W październiku pojawiło się około 20 nowych klientów, z czego kobieta była zadowolona, ponieważ potrzebowała środków na odbudowę gospodyni po ostrzale. Miesiąc później Koza Łymana ogłosiła przeprowadzkę do wsi Chłopdiw w obwodzie kijowskim.

„Żadna społeczność nie była w stanie nas zaakceptować w pełnym składzie, więc nawet zapomnieliśmy o tym pomyśleć. I wtedy zdarzył się cud – zaledwie tydzień później przeprowadziliśmy się ze wszystkimi zwierzętami. Było ciężko, ale udało się” – mówi Olena Belozorenko.

20 października kobieta była w drodze do Kijowa, aby odwiedzić córkę. Potem zadzwoniła do niej dziwna dziewczyna i powiedziała, że przeczytała o „Kozie Łymańskiej”, śledziła ją w sieciach społecznościowych i chciała pomóc: zaoferować swoją daczę pod Kijowem do przeprowadzki. „Skoro jadę do Kijowa, to od razu to widzę” – pomyślała Ołena.

Zaraz potem Olena odebrała telefon od dawnej koleżanki, która powiedziała, że jej siostra ma znajomych w obwodzie kijowskim, którzy są właścicielami pustego gospodarstwa. „Zadzwoń do nich natychmiast!” – rozkazała jej przyjaciółka. Ołena Biełozorenko tak zrobiła i następnego dnia była w drodze do swojego przyszłego nowego domu.

Właścicielami farmy są Elena i Alexander Smolyansky. Ołena od 2014 r. jest przesiedleńcem z Donbasu, więc od razu zrozumiała „Kozła Łymańskiego” i zaniepokoiła się o jego los.

„Zobaczyłem farmę i zdałem sobie sprawę, że to raj dla kóz. Gdyby mój mąż też ją zobaczył, zapędziłby tam kozy na piechotę. Kiedy wróciłem do Stanisława i opowiedziałem mu wszystko, wydawało się, że ożył. Natychmiast pojechałam z koleżanką na rekonesans na miejscu” – opowiada Ołena Biełozorenko. Smoljańscy zaoferowali też Biełozorenkom mały jednoizbowy domek, w którym mogliby zamieszkać, oraz pomieszczenia na fabrykę serów.

Kiedy Ołena była w domu, a jej mąż w obwodzie kijowskim, zadzwonił do niej inny znajomy. Po rozmowie obiecał, że poszuka transportera dla zwierząt. Tego samego wieczoru Olena otrzymała kontakty do organizacji „Silni, bo wolni”, gdzie zapytano ją, ile i jakie zwierzęta i poproszono, aby oddzwoniła następnego dnia rano.

„Tego samego dnia nastąpił ciężki ostrzał Stanisława. Mój ukochany pies i ja pobiegliśmy na drugi koniec podwórka. Był atak, padliśmy na siano. W końcu wzięliśmy taczkę z sianem i zatoczyliśmy ją do kóz – było kolejne uderzenie, usiedliśmy na miejscu. Eksplodował gdzieś nieopodal. Upadliśmy więc i przykucnęliśmy pięć razy – albo w pobliżu róż, albo w pobliżu kóz, albo przy płocie. Kiedy w końcu weszliśmy do domu i zamknęliśmy drzwi, nastąpiła kolejna eksplozja – ogromny odłamek przeleciał tuż pod tymi drzwiami – wspomina Ołena.

Następnego dnia, w niedzielę, Ołena była zajęta kozami, a jej mąż wracał z Kijowa. Wczorajszy rozmówca zadzwonił i powiedział, że zwierzęta zostaną odebrane w środę o 8:00 rano.

„Zapytałem: 'Jak? Nie będę miała na nic czasu, mój mąż jeszcze nawet nie wrócił. I mówi, że go to nie dotyczy, znalazł przewoźnika. Wtedy zdałam sobie sprawę, że najwyraźniej wszystko to było kontrolowane przez Boga” – mówi Ołena Biełozorenko.

Był jeszcze jeden problem – Olena i Walentyn sami nie mieli transportu. Ołena opowiedziała o tym swoim przyjaciołom wolontariuszom w Chersoniu, z którymi poszła się pożegnać i poczęstować serem. Tam, po kilku minutach, było dwóch mężczyzn z autobusami, a kolega wręczył pieniądze na benzynę.

W dniu wyjazdu Stanisław został ponownie ostrzelany przez Rosjan, więc brytyjscy ochotnicy, którzy zgłosili się na ochotnika do transportu zwierząt, nie mogli udać się na farmę – czekali na kozy i towarzystwo w obwodzie mikołajowskim.

„Przywoziliśmy do nich zwierzęta minibusami pod ostrzałem, robiliśmy kilka imprez. Było ciężko, ale zabraliśmy wszystkich – kozy, koty, psy. 27 października wszyscy znaleźliśmy się w nowym miejscu. Od pierwszej rozmowy minął zaledwie tydzień – wspomina Olena.

Zarówno dobre, jak i trudne

„To bardzo piękne miejsce, też wzgórza – tylko nie stepowe, ale zagajniki. Jest Czyste powietrze! Tyle roślinności, tyle przestrzeni. Kozy to lubią, my też. A miejscowi przywrócili nam wiarę w ludzi. W czasie okupacji Stanisława i później widzieliśmy, jak niektórzy ludzie się przebierali, zmieniali buty w locie. Nie potępiamy ich – każdy ma inną sytuację. Ale bardzo nas to zabolało” – mówi Ołena Biełozorenko.

Teraz kozy są w ciąży i dlatego nie dają mleka i nie ma z czego gotować sera. „Nie mamy żadnych dochodów ani pieniędzy” – mówi Olena. Aby przeżyć do marca, kiedy pojawiają się dzieci i mleko, cud znów pomaga.

„Są znajomi, znajomi znajomych – pomagali przy karmieniu kóz, bo nie mogliśmy zabrać swoich od Stanisława. Jesteśmy względnie bezpieczni. Inspirują nas ludzie, którym rozdawaliśmy nasze pociechy po okupacji – wysyłają zdjęcia, dzielą się wiadomościami, dziękują i mówią, że dzięki kozom mogą żyć pełnią życia mimo wojny – mówi współwłaścicielka Łymańskiej Kozy.

Kolejny cud przydarzył się Biełozorenkom, gdy szukali weterynarza w nowym miejscu. Znaleźli lekarkę 30 km dalej, ale okazało się, że nie rozumie kóz. Zamiast tego przyniosła siano, ziemniaki i skręty.

„I nagle zadzwonił kierownik wydziału weterynaryjnego z Uniwersytetu Rolniczego w Białej Cerkwi. Mówi, że dowiedział się o nas z artykułu i chciał pomóc w badaniu kóz i innych zwierząt. Przysłał do nas dwóch doktorantów, którzy zrobili testy od wszystkich, przebadali i zaszczepili wszystkich. Wszystko to jest bezpłatne. Dadzą również witaminy kozom. To cud!” – mówi Ołena Biełozorenko.

Teraz „Kozioł Łymański” również potrzebuje cudu. Na nowej farmie musisz zrobić ogrodzenie i wyposażyć miejsca, w których kozy mogą rodzić. Po tym, jak został ranny w Stanisławowie, Walentyn nie jest w stanie sam wykonać wszystkich prac, a także znaleźć robotników.

Gospodarstwo potrzebuje również karmy dla psów i kotów, wypełniaczy do tac i niewielkiego zapasu karmy dla kóz, ponieważ to, co jest dostępne, wystarcza tylko na miesiąc.

„Znowu jesteśmy na krawędzi, potrzebujemy fizycznej pomocy. Wszystko, co od lat aranżujemy, pozostało w Stanisławowie. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, bo Ukraińcy są dla nas wszystkim. Powinniście wiedzieć, że mamy wielu prawdziwych ludzi” – mówi Olena.

Jedno marzenie

Olena Belozorenko mówi, że nie snuje planów na przyszłość pary – ona przetrwa najbliższe miesiące. Mimo to „Kozioł Łyman” ma jedno marzenie.

„Jedyne, co rozgrzewa duszę, to marzenie o założeniu gospodarstwa dla odwiedzających, jak to było w Stanisławowie. Widzieliśmy, jak poważni dorośli obok dzieci zamieniają się w dzieci, odpoczywają i radują się. Inspiruje nas to, by dawać ludziom żywe emocje” – mówi Olena.

Wszystkie zwierzęta, które zostały uratowane przez parę, pozostaną na odrestaurowanej farmie. Z jednej strony kóz powinno być mniej i warto byłoby je oddać, ale ani Olena, ani Walentyn nie mogą dać – tak bardzo je kochają.

„W podeszłym wieku mój mąż i ja w końcu założyliśmy własną firmę. Nie widzimy nic poza tym. Nie mogę rozstać się z żadną z kóz. Zdecydowaliśmy, że wszyscy, którzy przeżyli, ci, którzy się przenieśli, będą z nami do końca – mówi Ołena Biełozorenko.

P.S. Jeśli chcesz wesprzeć farmę kóz Łyman, możesz przelać pomoc na kartę Oleny Belozorenko pod numerem 5375414126297422.

Tematy: Elena BiełozorenkoGłówne wiadomościPrzedsiębiorczośćRolnikówWalentyn BiełozorenkoWojna rosyjsko-ukraińskaZwierzęta

NA TEMAT

Поліція та СБУ встановили підлітків, що слухали російський гімн у Києві

Policja i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zidentyfikowały nastolatków słuchających rosyjskiego hymnu w Kijowie

14 kwietnia, 2025
Розвідка підтвердила систематичне застосовання росіянами хімічної зброї проти Сил оборони

Wywiad potwierdził systematyczne stosowanie przez Rosjan broni chemicznej przeciwko Siłom Obronnym

14 kwietnia, 2025
Голова Сумської ОВА визнав нагородження військових у день атаки на місто

Szef sumskiej obwodowej administracji wojskowej uznał odznaczenie wojskowe w dniu ataku na miasto

14 kwietnia, 2025
Україна – не Росія? Історія зі скандалом навколо удару по Сумах має стати уроком для українців

Czy Ukraina to nie Rosja? Historia skandalu wokół ataku na Sumy powinna być lekcją dla Ukraińców

14 kwietnia, 2025
Китайські полонені розповіли про службу в російських підрозділах

Chińscy jeńcy opowiadali o służbie w rosyjskich jednostkach

14 kwietnia, 2025
Внаслідок російського удару по Сумах загинув командир 27-ї артбригади Юрій Юла

W wyniku rosyjskiego uderzenia na Sumy zginął dowódca 27. brygady artylerii Jurij Juła

14 kwietnia, 2025

RSS Kronika války v Ukrajině 🇨🇿

  • Ukrajina obdržela od Spojeného království více než 860 milionů eur na vojenské vybavení
  • Policie a bezpečnostní služba Ukrajiny identifikovala teenagery, kteří v Kyjevě poslouchali ruskou hymnu
  • Rozvědka potvrdila systematické používání chemických zbraní Rusy proti obranným silám

RSS Kronika vojny v Ukrajine 🇸🇰

  • Ukrajina dostala od Spojeného kráľovstva viac ako 860 miliónov EUR na vojenské vybavenie
  • Polícia a bezpečnostná služba Ukrajiny identifikovali tínedžerov počúvajúcich ruskú hymnu v Kyjeve
  • Spravodajské služby potvrdili systematické používanie chemických zbraní Rusmi proti obranným silám

RSS Kronika vojne v Ukrajini 🇸🇮

  • Wojna w Ukrainie

Strona ruwar.org to agregator wiadomości stworzony przez ukraińskich aktywistów na temat wojny w Ukrainie z wiarygodnych źródeł. Tekst wiadomości jest automatycznie tłumaczony z języka ukraińskiego.

No Result
View All Result
  • Válka v Ukrajině (CZ) 🇨🇿
  • Vojna v Ukrajine (SK) 🇸🇰
  • Vojna v Ukrajini (SI) 🇸🇮
  • Rat u Ukrajini (HR) 🇭🇷
  • Rat u Ukrajini (RS) 🇷🇸
  • Война в Украйна (BG) 🇧🇬
  • Украинадағы соғыс (KZ) 🇰🇿

Strona ruwar.org to agregator wiadomości stworzony przez ukraińskich aktywistów na temat wojny w Ukrainie z wiarygodnych źródeł. Tekst wiadomości jest automatycznie tłumaczony z języka ukraińskiego.