Ostatnia wymiana jeńców wojennych między Ukrainą a Rosją 3 stycznia pokazuje istotne zmiany, które przyspieszą te procesy w przyszłości. Poinformował o tym 6 stycznia na antenie państwowego telethonu przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Andrij Jusow.
Zaznaczył, że od prawie pół roku wymiana jest spowolniona, w szczególności dlatego, że Rosja często zaniedbuje prawo międzynarodowe i „inaczej traktuje życie ludzkie”. Jusow podkreślił, że zgodnie z konwencjami genewskimi wymiana i powrót jeńców wojennych są przewidziane po zakończeniu działań wojennych, ale „Ukraina na to nie czeka… i wykorzystuje wszystkie możliwe narzędzia, aby przyspieszyć ten proces”.
„Dlatego odbyło się już 49 wymian, w których do domu wróciło 2828 Ukraińców. Ciąg dalszy nastąpi. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy było to naprawdę bardzo trudne, proces negocjacyjny nie zatrzymał się i między innymi dzięki ostatniej wymianie możemy powiedzieć, że są znaczące zmiany, które pozwolą nam jeszcze bardziej przyspieszyć takie rzeczy” – powiedział Jusow.
Podkreślił, że wymiana nadal zależy od obu stron, więc liczy się też stanowisko Rosji. Według niego proces wymiany jest blokowany przez Rosjan „na etapie motywacji”. Wyjaśnił, że kiedy Ukraina chce zwrócić swoich obywateli, wykorzystuje do tego różne narzędzia, takie jak wymiana Wiktora Medwedczuka, tworzenie mieszanych komisji medycznych wraz z Czerwonym Krzyżem i zaangażowanie międzynarodowych mediatorów.
W ostatnim czasie w Rosji narasta jednak niezadowolenie wśród rodzin rosyjskich żołnierzy, którzy poszukują osób zaginionych w Ukrainie. Poza tym Federacja Rosyjska zaczyna „imitować procesy wyborcze”, co stwarza dodatkowe wyzwania, więc kierownictwo Federacji Rosyjskiej jest zmuszone na to zareagować.
„Wszystko to, w taki czy inny sposób, stwarza pewne zapotrzebowanie na kontynuację tego procesu. Ale najważniejsze dla nas jest to, aby naprawdę wykorzystać każdą okazję, aby zwrócić naszych obrońców” – powiedział Jusow.
Przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu zaznaczył również, że w Ukrainie są jeńcy, których powrotem państwo agresora jest bardzo zainteresowane, a liczba takich osób rośnie – jeśli nie rosyjskie społeczeństwo, to rosyjskie kierownictwo wojskowo-polityczne jest zainteresowane ich powrotem.