Pracownicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymali 52-letniego mieszkańca Kijowa, który na polecenie rosyjskich służb specjalnych próbował dostać pracę w fabryce zbrojeniowej, a także zbierał informacje wywiadowcze na temat Sił Obronnych i infrastruktury strategicznej Ukrainy. O tym Powiedział w służbie prasowej departamentu, we wtorek 30 stycznia.
Według raportu, napastnik, który został zwerbowany przez okupantów zdalnie jesienią 2023 r., próbował zidentyfikować i przekazać Rosjanom lokalizacje rezerwowych punktów dowodzenia III Brygady Szturmowej oraz dowództwa Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Ujawnił również okupantom współrzędne kluczowych przedsiębiorstw energetycznych i ciepłowniczych, które dostarczają światło i ogrzewanie większości infrastruktury cywilnej stolicy” – napisano w oświadczeniu.
W swoich wiadomościach do rosyjskich służb specjalnych zdrajca przekazywał informacje o podstacjach energetycznych i głównych liniach energetycznych, a także o kotłowniach Kijówteploenergo. Aby zidentyfikować lokalizacje potencjalnych celów dla wroga, chodził po ulicach Kijowa i okolic i potajemnie fotografował te obiekty. Rosjanie wykorzystali dostarczone dane wywiadowcze do ukierunkowanych uderzeń na ukraińską infrastrukturę wojskową i krytyczną. Za każde wykonane zadanie Rosjanie przekazywali agentowi pieniądze.
Ponadto na polecenie rosyjskich kuratorów mężczyzna próbował dostać pracę w zakładach zbrojeniowych w obwodzie kijowskim. W tym celu przygotował dla siebie CV i wysłał je do działu personalnego strategicznego przedsiębiorstwa. Sprawca planował zebrać tajne informacje na temat rodzajów i liczby broni produkowanej w obiektach placówki obronnej.
SBU ujawniła i udokumentowała przestępczą działalność rosyjskiego agenta. Został zatrzymany podczas wykonywania misji zwiadowczej. Podczas przeszukania domu podejrzanego SBU zabezpieczyła telefon komórkowy z dowodami korespondencji z agresorem oraz karty bankowe, na które przyjmowano rosyjskie pieniądze.
Obecnie przebywa w areszcie. Sprawcy grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.