Ukraina ma problemy z rekrutacją rekrutów w szeregi Sił Zbrojnych, dlatego Kijów ma przed sobą „trudne decyzje”. To prognoza na 18 grudnia Wykonane wydanie The Economist.
Zdając sobie sprawę z problemów z mobilizacją, Ministerstwo Obrony Ukrainy rozpoczęło prace nad nową strategią mobilizacji. Rzecznik Ministerstwa Obrony Illarion Pavliuk powiedział „The Economist”, że część problemu tkwi w sukcesach armii – wielu obywateli nie postrzega już wojny w kontekście egzystencjalnym, jak to miało miejsce bezpośrednio po inwazji Rosji w lutym 2022 roku.
„Niektórzy ludzie błędnie wierzą, że jest ktoś inny, kto może wykonać tę pracę za nich” – mówi.
Zauważa się, że reformy mają na celu zapewnienie tym, którzy się wahają, większego wyboru: rekruci mogą, w mniejszym lub większym stopniu, zapisać się na określone stanowisko.
Nowy rejestr cyfrowy poprawi zrozumienie Ministerstwa Zasobów Ludzkich Ukrainy. Będzie bardziej przejrzysty system odpoczynku i rotacji. W końcu ochotnicy będą mobilizowani na pewien czas, a nie w nieskończoność, jak ma to miejsce obecnie.
Jednocześnie Wiktor Jewluk, pułkownik w stanie spoczynku, który od 2014 roku kieruje realizacją polityki mobilizacyjnej dla zachodniej części Ukrainy, mówi, że Ukrainie grozi wpadnięcie w pułapkę. Jego zdaniem Rosja zintensyfikuje mobilizację po zakończeniu marcowych wyborów prezydenckich. Główny Zarząd Wywiadu zgadza się z nim.
Publikacja wskazuje, że przez całą wojnę prezydent Wołodymyr Zełenski opierał się maksymalistycznym wezwaniom swoich wojskowych do rekrutacji. Na przykład jego generałowie nalegali na obniżenie wieku, w którym można zmobilizować osoby, które nie są rezerwistami. Inni sugerowali ściślejsze wdrażanie przepisów dotyczących mobilizacji.
The Economist pisze, że prezydent częściowo motywował swoje decyzje względami politycznymi, tak jakby nie chciał niepotrzebnie drażnić społeczeństwa. Ale Zełenski, jak uważa gazeta, kieruje się też bardziej szlachetnymi względami.
„Zełenski chce postąpić właściwie w stosunku do Ukraińców. On nie chce być dyktatorem” – powiedziało gazecie wysokie rangą źródło rządowe.
Publikacja przewiduje, że władze czekają trudne decyzje. Jednak niektórzy urzędnicy preferują bardziej konsensualne podejście. Wysokie rangą źródło przewiduje kampanie medialne promujące „poświęcenie narodowe” i ostrzegające, że Rosja nadal stanowi zagrożenie egzystencjalne. Wyzwaniem jest przekonanie potencjalnych rekrutów.