Demokratyczny kongresman Mike Quigley zasugerował, że ustawa o pomocy dla Ukrainy zostanie przyjęta jeszcze na początku 2024 r., jednak na wypadek, gdyby tak się nie stało, Stany Zjednoczone mają „plan B”. Mike Quigl mówił o tym 21 grudnia w Komentarze Głos Ameryki.
„Jestem optymistą i wierzę, że zrobimy to w styczniu. Jeśli ktoś mówi, że nie zrobimy sobie przerwy, dopóki nie zamkniemy tego problemu, to też jest w porządku, ale myślę, że realistycznie powinniśmy rozmawiać o połowie stycznia” – powiedział Quigley.
Według niego decyzja o pomocy Ukrainie jest sygnałem zarówno dla partnerów NATO, jak i wrogów, ponieważ „jeśli Amerykanie opóźnią ten proces, inni sojusznicy mogą pójść za ich przykładem”.
Jednak według Mike’a Quigleya, Stany Zjednoczone mają „plan B” i już go badają. Mówimy o „niektórych metodach proceduralnych”, w szczególności urzędnicy mogą próbować „uwolnić” rachunki pomocowe, tworząc petycję.
„Petycja o „uwolnienie projektu ustawy” zmusza go do poddania go pod głosowanie, zwalniając go z rozpatrzenia przez komisje. Są też „rachunki finansowe netto” dla Ukrainy. Nalegałbym na to jako alternatywę proceduralną” – wyjaśnił Quigley.
Demokrata wspomniał również o „innych środkach”, które zapewniłyby Ukrainie pewne wsparcie przez trzy do czterech miesięcy, ale dodał, że jest to „okropny 'plan B’ i nie jest nawet w przybliżeniu tak dobry jak pierwszy”.