Sąd Rejonowy w Tiaczowie obwodu zakarpackiego uniewinnił miejscowego mieszkańca Iwana D., który był ścigany za uchylanie się od mobilizacji. Mężczyzna został zatrzymany na ulicy, doprowadzony do wojskowego biura rejestracji i poboru, gdzie natychmiast przeszedł komisję wojskową i został uznany za zdolnego do służby. Iwan D. nie zgłosił się do jednostki wojskowej i zamknął sprawę w sądzie.
Jak stwierdzono w wyroku sądu, który zapadł pod koniec listopada 2023 r., wcześniej skazany mieszkaniec okolicy, Iwan D., na początku pełnoskalowej inwazji na Rosję, 26 lutego 2022 r. przeszedł wojskową komisję lekarską i został uznany za zdolnego do służby. Później nie stawił się na przydział do jednostki wojskowej, dlatego wszczęto przeciwko niemu sprawę karną za uchylanie się od mobilizacji.
W sądzie oskarżony Iwan D. nie przyznał się do winy i powiedział, że 26 lutego wrócił do domu z Kijowa, gdzie pracował, do przygranicznej wsi Topczyno. Gdy wychodził ze sklepu, został zatrzymany i przewieziony do punktu zbiórki poborowych, skąd natychmiast skierowano go do wojskowej komisji lekarskiej. Iwan D. twierdzi, że nie poddał się MPC, zapytano go jedynie, czy cierpi na jakieś choroby, na co odpowiedział, że ma wrodzoną wadę serca i problemy psychiczne. Ponadto zaznaczył, że jest zarejestrowany u narkologa.
Następnie, według Ivana D., pozwolono mu wrócić do domu i powiedziano mu, że musi stawić się następnego dnia. Nie został jednak poinformowany, o której godzinie musi stawić się w wojskowym biurze rejestracji i poboru, ani nie otrzymał żadnego pisemnego zawiadomienia. Oskarżony twierdzi, że nie otrzymał nakazu mobilizacji i nie podpisał dokumentu.
Jak ustalił sąd, nakaz mobilizacji w rzeczywistości nie zawiera czasu, w którym Iwan D. musi stawić się w wojskowym biurze rejestracji i poboru. Na karcie kontrolnej widnieje podpis oskarżonego, ale nie ma daty i godziny otrzymania rozkazu mobilizacyjnego.
Pracownicy wojskowego biura rejestracji i poboru popełnili błąd techniczny przy wypełnianiu rozkazu mobilizacyjnego, a także nie sporządzili aktu odmowy przyjęcia wezwania przez Iwana D.
Sprawa została rozpatrzona przez sąd, który zbadał wszystkie materiały sprawy i zamknął sprawę karną o uchylanie się od mobilizacji Iwana D. i uniewinnił go. Od wyroku można się jeszcze odwołać.