Grupy cybernetyczne blisko powiązane z Rosją i Chinami zaatakowały najniebezpieczniejszy obiekt jądrowy w Wielkiej Brytanii, Sellafield. Poinformowała o tym publikacja Strażnik w poniedziałek, 4 grudnia.
Śledztwo przeprowadzone w publikacji wykazało, że włamanie i jego potencjalne konsekwencje były stale ukrywane przez personel wyższego szczebla składowiska odpadów promieniotwórczych i wycofanego z eksploatacji sprzętu.
Reporterzy odkryli, że władze nie wiedzą dokładnie, kiedy systemy informatyczne obiektu zostały po raz pierwszy zhakowane. Źródła twierdzą jednak, że włamanie zostało po raz pierwszy odkryte w 2015 roku, kiedy eksperci zdali sobie sprawę, że w sieciach komputerowych Sellafield osadzone jest oprogramowanie, które można wykorzystać do szpiegowania lub atakowania systemu.
Obecnie nie wiadomo, czy złośliwe oprogramowanie zostało wyeliminowane. Może to oznaczać, że do wycieku mogło dojść podczas niektórych z najbardziej wrażliwych działań Sellafield, takich jak przenoszenie odpadów radioaktywnych lub monitorowanie wycieków materiałów niebezpiecznych.
Źródła sugerują, że prawdopodobnie zagraniczni hakerzy uzyskali dostęp do wrażliwych materiałów najwyższego szczebla. Źródła podały, że pełny zakres utraty danych i wszelkie bieżące zagrożenia dla systemów będą trudne do oszacowania ze względu na fakt, że Sellafield nie zgłosił tego organom nadzoru jądrowego od kilku lat.
Rewelacja była wynikiem rocznego śledztwa prowadzonego przez The Guardian Nuclear Leaks.
Elektrownia jądrowa Sellafield znajduje się na 6 kilometrach kwadratowych u wybrzeży Kumbrii i jest jedną z najniebezpieczniejszych na świecie. Zakład w Sellafield jest domem dla największego magazynu plutonu na świecie, a także składowiska odpadów promieniotwórczych z programów zbrojeniowych i dziesięcioleci produkcji energii jądrowej. W placówce znajdują się również dokumenty dotyczące planowania awaryjnego, które zostaną wykorzystane w przypadku zagranicznego ataku lub katastrofy na Wielką Brytanię. Zbudowany ponad 70 lat temu i wcześniej znany jako obiekt Windscale, produkował pluton do broni jądrowej podczas zimnej wojny i odbierał odpady radioaktywne z innych krajów, w tym z Włoch i Szwecji.
The Guardian donosi również, że Sellafield, które ma ponad 11 000 mieszkańców. Według źródeł w Urzędzie Dozoru Jądrowego (ONR) i służbach bezpieczeństwa, w zeszłym roku zastosowano szereg „specjalnych środków” w związku z trwającymi naruszeniami bezpieczeństwa cybernetycznego. Agencja potwierdziła, że Sellafield nie spełnia standardów cybernetycznych, ale odmówiła komentarza na temat naruszeń.