Żona szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Marianny Budanowej oraz oficerowie wywiadu, którzy ucierpieli w wyniku otrucia, byli leczeni w ukraińskiej klinice. Poinformował o tym przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadowczego Ministerstwa Obrony Andrij Jusow na antenie państwowego telethonu w poniedziałek wieczorem, 4 grudnia.
„Stan zdrowia jest teraz zadowalający, przebieg leczenia w ukraińskiej klinice jest zadowalający, a dzięki temu, że zastosowali się i zareagowali na czas, dzięki profesjonalizmowi ukraińskich lekarzy” – napisano w oświadczeniu.
Według Jusowa wszystko jest teraz w porządku, ale w przyszłości nadzór medyczny, regularne badania będą kontynuowane, a to jest długi proces.
„Są to trudne przypadki i wymagają stałego monitorowania, mamy nadzieję, że nic nie zagraża” – dodał Jusow.
Przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu powiedział również, że obecnie toczy się wewnętrzne śledztwo, zajmuje się nim jednostka bezpieczeństwa wewnętrznego Głównego Zarządu Wywiadowczego Ministerstwa Obrony Ukrainy i ta kwestia jest dokładnie badana przez specjalistów.
Przypomnimy, 28 listopada okazało się, że Marianna Budanova przeżyła otrucie i była leczona w Ukrainie w jednej z placówek medycznych. Ujawniono też informację o otruciu kilku pracowników ukraińskiego wywiadu wojskowego. Zauważono, że mówimy o metalach ciężkich, które nie są używane w życiu codziennym i sprawach wojskowych.
Andrij Jusow, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy, zaznaczył, że trwa wewnętrzne śledztwo, ponieważ jest to możliwa operacja specjalna przeciwko oficerom wywiadu lub członkom ich rodzin.