Letnia platforma badań przesiewowych w zakresie zdrowia psychicznego Anima.ua opublikowała wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 42 tys. osób. Ukraińców o ich stanie psychicznym. Wyniki są rozczarowujące: prawie 40% respondentów odczuwa zmęczenie lub spadek energii każdego dnia, 37% traci zainteresowanie i satysfakcję z biznesu, a ponad jedna trzecia ma problemy ze snem. Respondenci mówili również o trudnościach z koncentracją, negatywnych uczuciach wobec siebie, depresji i innych objawach zaburzeń psychicznych. 11% ankietowanych stwierdziło, że codziennie myśli o śmierci lub samookaleczeniu.
Z ordynatorem oddziału rehabilitacji psychologicznej ośrodka „Niezłomni” psychiatrą Ołehem Bereziukiem rozmawialiśmy o tym, co dzieje się z naszą psychiką w drugim roku wojny na pełną skalę, jak pomóc sobie i naszym bliskim, aby uniknąć powikłań zaburzeń psychicznych, a także o konsekwencjach dla naszego zdrowia psychicznego po zakończeniu wojny.
Co mówią liczby
Z jednej strony, mówi Ołeh Bereziuk, ludzka psychika jest w stanie szybko dostosować się do okoliczności, bo historia ludzkości jest historią wojen, a nie pokoju. Większość Ukraińców w wieku 35-40 lat na pewno słyszała o okropnościach wojny od swoich dziadków, o swoich doświadczeniach związanych z przetrwaniem. Z drugiej strony wiedza ta nie zawsze może uchronić naszą psychikę przed traumą, ponieważ wiedza to nie to samo, co doświadczanie.
Po II wojnie światowej specjaliści zaczęli aktywnie badać traumę psychiczną spowodowaną wojną i stratami. Po serii badań i obserwacji dziś wnioski są następujące: u około 10% wszystkich osób, które przeżyły wojnę, rozwijają się kliniczne formy reakcji stresowych – zespół stresu pourazowego i inne zaburzenia.
Największe prawdopodobieństwo wystąpienia poważnych zaburzeń psychicznych występuje u osób, które dostały się bezpośrednio do strefy działań wojennych, ucierpiały w wyniku ostrzału i zostały ranne. Wśród nich wzrasta do 30-40%. Te liczby, jak mówi Ołeh Bereziuk, potwierdzają obserwacje specjalistów z ośrodka „Niezłomny”.
„Przebadaliśmy wszystkie osoby, które zostały przywiezione pociągami ewakuacyjnymi ze wschodu Ukrainy. Około 30% z nich cierpiało na zespół stresu pourazowego” – mówi psychiatra.
Dodaje, że im bardziej złożony uraz lub uraz fizyczny, tym większe prawdopodobieństwo rozwoju zaburzeń psychicznych. Na przykład, jeśli dana osoba ma penetrującą ranę brzucha lub mostka, prawdopodobieństwo PTSD wzrasta do 40-60%, jeśli jest również rana głowy – do 80-90%.
Ważne jest, aby objawy PTSD w wojsku i cywilach były różne. W wojsku PTSD jest nieco łatwiejsze do zdiagnozowania, ponieważ objawia się lękiem, napięciem, agresją, lękami nocnymi, retrospekcjami – jest zauważalne. U cywilów, którzy znajdują się w strefie działań wojennych, doświadczyli obrażeń lub strat, PTSD objawia się objawami depresyjnymi, które są trudniejsze do zauważenia, ponieważ osoba milczy i unika komunikacji.
„To naturalna reakcja na duży stres. Oprócz zdrowia ludzie ci stracili wszystko – bliskich, którzy zmarli lub wyjechali za granicę, dom, pracę, ziemię, relacje społeczne, które rozwijali przez całe życie. Dlatego każdy szpital, w którym leczeni są ranni, powinien również zapewnić profesjonalną pomoc psychologiczną, aby w porę dostrzec problem i uniknąć jego powikłań. To niezwykle ważne dla przyszłości – mówi Ołeh Bereziuk.
Jeszcze trudniej jest zdiagnozować PTSD u dzieci. Jednocześnie dzieci mogą uniknąć frustracji, ponieważ ze względu na brak doświadczenia reagują w wyjątkowy sposób. Po pierwsze, dzieci naśladują reakcję rodziców, a po drugie, dzieci uwielbiają zabawy.
„Jest taki dobry film zatytułowany „Życie jest piękne”. Tam, ojciec i syn, Żydzi zostali wysłani do obozu koncentracyjnego podczas II wojny światowej we Włoszech. Ojciec powiedział synowi, że to wszystko była wielka gra i pomogła dziecku przetrwać. To dobry przykład. Ale jeśli dziecko odtwarza tę samą traumatyczną sytuację, której doświadczało na co dzień w grze, tworzy wokół siebie własną bajkę, to jest to zły objaw, bo izoluje – mówi Ołeh Bereziuk.
Wśród osób, które nie były blisko frontu i nie spotkały się bezpośrednio z horrorem wojny, twarzą w twarz, mogą występować również zaburzenia zdrowia psychicznego. W końcu trauma psychiczna może być nie tylko prawdziwa, ale także wyimaginowana – nasz mózg nie odróżnia rzeczywistości od fantazji. Ryzyko to wzrasta, jeśli dana osoba ma historię problemów ze zdrowiem fizycznym lub psychicznym.
„Istnieje teoria atrybucji – osoba wiąże ze sobą traumatyczne wydarzenie i w ten sposób zaczyna funkcjonować w trybie traumatycznym” – mówi psychiatra.
To, co niewidzialne
Problem polega na tym, że o ile PTSD jest bardziej widoczne, co pozwala na szybsze zdiagnozowanie, o tyle zaburzenia depresyjne są nadal niewidoczne u wielu osób.
„W czasie wojny wiele zaburzeń depresyjnych nie jest diagnozowanych, ponieważ człowiek mobilizuje wszystkie siły. Teraz wykrywamy więcej zaburzeń lękowych. Ale kiedy wojna się skończy, liczba stanów depresyjnych z nią związanych zacznie rosnąć. Zobaczymy za 2-5 lat – mówi Ołeh Bereziuk.
Ponadto ciągły stres, napięcie, niepokój mogą doprowadzić w ciągu kilku lat nie tylko do wzrostu zachorowań na zaburzenia depresyjne, ale także do chorób psychosomatycznych – od astmy i alergii po raka tarczycy, nadnerczy i żołądka.
„Ludzie się przystosowują, ale niektórzy – skutecznie, a inni – za wysoką cenę, pojawienie się chorób” – dodaje lekarz.
Człowiek potrzebuje osoby (nawet jeśli nie chce)
Niektóre z podstawowych objawów zespołu stresu pourazowego to astenia (przytłaczające zmęczenie) i apatia (niechęć do zrobienia czegoś). Wskazują na wyczerpanie organizmu. Dobrą wiadomością jest to, że objawy te mogą spowodować, że dana osoba odwiedzi specjalistę zdrowia psychicznego. Zła wiadomość jest taka, że astenia i aapatia są późnymi „czerwonymi flagami” i wskazują, że sprawy zaszły za daleko.
Konieczny jest kontakt ze specjalistą lub lekarzem rodzinnym lub po prostu inną osobą, z którą można porozmawiać natychmiast po prawdziwym lub wyimaginowanym traumatycznym wydarzeniu, nawet takim, które wydaje nam się znajome, ale nadal silnie oddziałuje na emocje.
„Trauma egzystencjalna, egzystencjalna, psychiczna jest bardzo szkodliwa, ponieważ izoluje nas od innych ludzi. Jeśli ktoś stracił bliskich, jest smutny i odmawia pomocy lub obecności innych, mówiąc, że chce być sam, to jest to zły objaw. Izolacja w traumie jest pocałunkiem śmierci. Wszyscy powinniśmy być tego świadomi i nie zostawiać siebie nawzajem w traumatycznych sytuacjach. To niezwykle ważne – mówi Ołeh Bereziuk.
Im bardziej jesteśmy razem i dzielimy się emocjami, tym mniejsze prawdopodobieństwo rozwoju zaburzeń psychicznych, ich powikłań i pojawienia się chorób psychosomatycznych.
Zainteresowanie społeczne, zainteresowanie przebywaniem z innymi ludźmi, jest oznaką zdrowia psychicznego. Utrata tego zainteresowania jest oznaką zaburzeń psychicznych. Aby trauma i frustracja nie izolowały osoby i nie pogarszały jej stanu, konieczne jest dzielenie się swoimi emocjami. Niekoniecznie ze specjalistą od zdrowia psychicznego. Możesz porozmawiać z każdym, komu ufasz i kto potrafi wysłuchać – może to być przyjaciel, ktoś ze starszej rodziny, kto ma doświadczenie w wychodzeniu z traumy.
„Czasami nie chcesz nikomu mówić – to takie przerażające, może boleć itp. W mojej głowie rodzą się różne historie. Ale nie możesz milczeć. Jeśli dowiadujesz się strasznych wiadomości, widzisz straszne wiadomości, emocje kipią – mów o tym od razu. Wtedy jest możliwość, że reakcja nie będzie tak silna i bolesna – mówi Ołeh Bereziuk.
Wolontariusze, medycy, kolejarze pociągów ewakuacyjnych itp. mogą najbardziej ucierpieć z powodu obrażeń obserwatora. Widzą zbyt wiele smutku. Dla nich mówienie jest niezbędne.
Jeszcze raz o higienie informacji
Aby zachować zdrowie psychiczne, należy zachować higienę psychiczną i higienę informacji.
„Oczywiście, musisz mieć informacje. Ale nie musisz ponownie czytać tego samego w interpretacjach różnych osób na Facebooku, które wymyślają fantastyczne nagłówki i poruszają emocje ze względu na polubienia i wyświetlenia. Poświęcamy na to katastrofalnie dużo czasu” – mówi lekarz.
Trauma polega na radzeniu sobie z emocjami, a nie z umysłem, dodaje. Kiedy dochodzi do potencjalnie traumatycznego wydarzenia, kora mózgowa odpowiedzialna za myślenie wyłącza się, aby umożliwić uruchomienie instynktu samozachowawczego.
„Kiedy włączamy/wykluczamy te procesy poprzez wyimaginowane wydarzenia lub obserwowanie wydarzeń za pośrednictwem mediów, wyrządzamy krzywdę wyłącznie sobie. Kiedy gwałcimy się tym odczytem, a nawet opowiadamy go ponownie, wywołujemy reakcje stresowe, które prowadzą do rozwoju zaburzeń. Pomyśl o tym – mówi Ołeh Bereziuk.
Korzystaj ze wszystkich narzędzi
Organizacje religijne mogą również pomóc w walce o zachowanie zdrowia psychicznego – mówi Ołeh Bereziuk. Nie musisz być wierzący, aby to zrobić.
„Biblia i praktyki religijne powstały nie bez powodu. Ewoluowały przez tysiące lat, aby dać ludziom narzędzie do radzenia sobie ze stresem związanym z groźbą śmierci. Mam przyjaciela, który jest biblistą. Mówi, że każda historia z Biblii jest opowieścią o traumie i o tym, jak można ją przezwyciężyć – mówi Ołeh Bereziuk.
Ponadto większość księży i proboszczów jest dziś przeszkolona w zakresie udzielania odpowiedniej pierwszej pomocy psychologicznej. Przynajmniej zawsze mogą wysłuchać tego, co boli daną osobę, a tym samym podzielić się tym bólem.
„Nie należy unikać tego narzędzia. Na wojnie każde narzędzie, które zadba o nasze zdrowie psychiczne, jest ważne i przydatne – dodaje Ołeh Bereziuk.