Ukraińscy hakerzy z „Cyber Oporu” byli w stanie zinfiltrować program Departamentu Informacji i Komunikacji Masowej rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Materiały dotyczące departamentu generała broni Igora Konaszenkowa oraz dane dotyczące oprogramowania Katiusza zostały pozyskane od hakerów i Opublikowany w poniedziałek, 27 listopada, dziennikarze InformNapalmu.
„Departament Informacji i Komunikacji Masowej Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej to „królestwo” niesławnego Igora Konaszenkowa. To jest dokładnie ten typ osoby, która codziennie wypowiada ustami rosyjskie doniesienia ze strefy działań wojennych. Ale taka fikcyjna i zniekształcona „alternatywna rzeczywistość” tworzona przez raporty Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej nie jest wytworem wyobraźni samego Konaszenkowa. Dzięki otrzymanej dokumentacji staje się dla nas jasne, jak bardzo oderwany jest cały Departament Informacji Ministerstwa Obrony Rosji od rzeczywistego stanu rzeczy”.– relacjonowali dziennikarze.
Pracownicy departamentu i służby prasowej okręgów wojskowych codziennie analizują rosyjskie pole informacyjne i piszą raporty na temat wiadomości o działaniach Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Ponadto Rosjanie analizują publikacje zagranicznych mediów.
Co tydzień Igor Konaszenkow otrzymuje raport od pułkownika Koczetkowa na temat liczby ujawnionych materiałów na temat Sił Zbrojnych FR i tempa realizacji planów. Następnie, przez najbliższy tydzień, wysyłany jest dokument do wszystkich szefów służb prasowych okręgów, oddziałów wojska, floty itd., wraz z planowanymi działaniami informacyjnymi.
Do kontrolowania i monitorowania swojej przestrzeni informacyjnej Rosjanie wykorzystują oprogramowanie – system informacyjno-analityczny Katiusza do monitorowania mediów online. Ukraińscy hakerzy byli w stanie uzyskać dostęp do tego systemu i przeanalizować jego właściwości i funkcje.
„Deweloperem jest prywatna firma M13. Twierdzą, że specjalizują się w technologiach informatycznych w zakresie monitoringu mediów. Mają trzy systemy: Arsenal, Arena i Katusha. Ich oprogramowanie jest wykorzystywane w administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej, rządu, ministerstw i departamentów federalnych, regionalnych organów wykonawczych, firm komercyjnych i organizacji publicznych.– wyjaśnili dziennikarze.
Zgodnie z deklaracjami dewelopera, system pozwala na całodobowy monitoring ok. 40 tys. osób. Rosyjskie media regionalne i federalne. Monitoring prowadzony jest również w zagranicznych rosyjskojęzycznych, zagranicznych mediach i sieciach społecznościowych. Katusha klasyfikuje informacje według tematów, nagłówków, czasu i rodzajów mediów, a także ocenia jakość informacji według tonu i zasięgu odbiorców. System ma na celu wykrywanie skoordynowanych ataków informacyjnych.
Pierwszą inwestycją w system są „Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej”, które mają więcej opcji do analizy.
„Wiadomości są natychmiast oznaczane tonem – pozytywnym (zielony), negatywnym (czerwonym), neutralnym (żółtym). Tutaj możesz zobaczyć ważne publikacje i wydarzenia (tj. te wiadomości, które mają najwyższy indeks cytowań), wyszukiwać według osób i organizacji (system pobiera powiązane wiadomości)”„InformNapalm melduje” – poinformował InformNapalm.
Rosjanie kładą szczególny nacisk na sieci społecznościowe, w szczególności rosyjskie – VKontakte, Telegram, LiveJournal, Odnoklassniki. Ponadto w mniejszym stopniu monitorowane są Facebook, Instagram i YouTube, gdzie okupanci monitorują również kanały ukraińskie.
„Jest oczywiste, że DIMK Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej używa go do raportowania. Jednak system wyraźnie wyświetla ton komunikatów niepoprawnie. Negatywne doniesienia o Siłach Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i dowództwie wojskowo-politycznym Federacji Rosyjskiej nie są brane pod uwagę lub oznaczane jako neutralne. To jest rodzaj oszustwa – żadnych negatywnych opinii na temat Putina czy armii, żadnych porażek. Rodzaj cyfrowego Konaszenkowa”– relacjonowali dziennikarze.
Hakerzy otrzymali również list od Konaszenkowa zaadresowany do zastępcy dyrektora kanałów federalnych Rossija-1 i Rossija-2, w którym szef departamentu wspomina o niewiarygodnych rosyjskich kanałach Telegram.
Pomimo tego, że Konaszenkow nie precyzuje, o jakich kanałach mówi, hakerzy znaleźli w systemie Katiusza załączniki z „negatywnymi” kanałami. Dziennikarze InformNapalm zasugerowali, że przed wyborem Władimira Putina rosyjskie służby zaczynają oczyszczać sieci społecznościowe z wszelkich przejawów nielojalności wobec Kremla.