Śledczy zidentyfikowali żołnierzy armii rosyjskiej, którzy zabili ukraińskiego pisarza dziecięcego Wołodymyra Wakulenkę w Iziumie. Są również zamieszani w zamordowanie trzech kolejnych ukraińskich cywilów i inne zbrodnie. Według Charkowskiej Prokuratury Obwodowej są to dwaj rodowici mieszkańcy Ługańska.
Według prokuratury obaj podejrzani służą w 4. kompanii 4. batalionu 204. pułku strzelców rezerwy mobilizacyjnej ŁRL 2. korpusu armijnego 8. armii połączonych armii Południowego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych FR. 33-letni mieszkaniec Ługańska jest dowódcą kompanii o znaku wywoławczym „Lew”, drugi to jego podwładny, strzelec maszynowy o pseudonimie „Dudek”.
«Według śledztwa w ubiegłym roku obaj podejrzani przebywali w okupowanej wówczas wsi Kapytoliwka w rejonie iziumskim. Dowiedzieli się, że we wsi mieszka ukraiński pisarz dziecięcy Wołodymyr Wakulenko, który sprzeciwia się działaniom Federacji Rosyjskiej. 22 marca 2022 r. uzbrojeni okupanci przyszli do jego domu i przeszukali go. Następnie zatrzymali pisarza i jego 14-letniego syna. Okupanci zabrali ich na miejsce rozmieszczenia i próbowali nakłonić pisarza do współpracy z „nowym rządem”», – Zgłoszone w Charkowskiej Prokuraturze Obwodowej.
Milicjanci ŁRL o znakach wywoławczych „Lew” i „Dudek”, którzy zabili Władimira Wakulenkę i innych ukraińskich cywilów
Wołodymyr Wakulenko nie zgodził się na współpracę, po czym okupanci zabrali go wraz z synem z powrotem. Jednak 24 marca okupanci wrócili po niego, zatrzymali go i zabrali plecak z szewronami Sił Zbrojnych Ukrainy i Azowa, który mężczyzna nosił ze sobą nawet podczas okupacji.
«Następnie dowódca kompanii „Lew” rozkazał swojemu koledze strzelcowi maszynowemu zastrzelić pisarza. „Dudek” strzelił do mężczyzny z pistoletu Makarowa. W wyniku ran postrzałowych Wołodymyr Wakulenko zginął na miejscu. Jego ciało wraz z dokumentami znaleziono przy drodze w pobliżu stacji benzynowej, znajdującej się przy autostradzie z miasta Izium w kierunku wsi Kapytoliwka„, – oświadczyła prokuratura.
Dwaj okupanci-zdrajcy są oskarżeni o zamordowanie trzech kolejnych cywilów – byłego uczestnika ATO i dwóch mężczyzn, którzy zostali zatrzymani w lesie, gdy zbierali szyszki za zapalenie samowara i zrobienie herbaty. Jeden z zatrzymanych miał 76 lat i miał trudności z chodzeniem. Przetrzymywano ich jednak w piwnicy w niehigienicznych warunkach, bez prądu, bito kijami po całym ciele. Po torturach okupanci wywieźli trzech mężczyzn do lasu w Kapitoliwce. Dowódca kompanii rozkazał „Dudkowi” rozstrzelać mężczyzn. Oględziny wykazały, że dwóch z nich zostało zabitych z pistoletu Makarowa, trzeci został skopany i pobity na śmierć.
«Ustalono kolejny fakt złego traktowania ludności cywilnej przez podejrzanych. Jednemu z zatrzymanych siłą włożyli 1 hrywnę do ust. Okupanci powiedzieli, że jeśli mężczyzna wyjmie „knebel” z ust, to go zastrzelą. Jednak po nieludzkim przetrzymywaniu w piwnicy i tak wypuścili cywila„, – oświadczyła prokuratura.
Świadkowie zeznali, że dowódca kompanii chwalił się okolicznym mieszkańcom, że brał udział w morderstwach ich współmieszkańców, ale wyjaśnił, że nie zrobił tego własnymi rękami, ponieważ „bał się zabić”.
Grób, w którym pochowano zamordowanego pisarza
Masowy grób w Iziumie w obwodzie charkowskim został odkryty po wyzwoleniu miasta. Groby z identycznymi drewnianymi krzyżami oznaczono numerami. Ekshumowano tam ponad 450 ciał mężczyzn, kobiet i dzieci. To tutaj pod numerem 319 został pochowany pisarz dziecięcy Władimir Wakulenko. Potwierdziły to wyniki badania DNA.
Na podstawie wytycznych proceduralnych Charkowskiej Prokuratury Obwodowej dwóch milicjantów zostało zaocznie powiadomionych o podejrzeniu naruszenia praw i zwyczajów wojennych (część 2 artykułu 27, część 1, 2 artykułu 28, część 1, 2 artykułu 438 Kodeksu karnego Ukrainy). Zostaną umieszczeni na liście poszukiwanych.