Podczas walk na kierunku zaporoskim Siłom Zbrojnym Ukrainy udało się pokonać rosyjski batalion, który próbował przemieścić się w tym rejonie. Okupanci, z których większość została zmobilizowana w rosyjskim regionie Czuwaszji, zostali ostrzelani 29 października rakietami HIMARS. Zgłoszone „Radio Swoboda” w nawiązaniu do projektu „Idel.Realities” w środę, 1 listopada.
Dziennikarze Idel.Realities skontaktowali się z rosyjskim wojskiem zmobilizowanym jesienią 2022 r. z Czuwaszji, które potwierdziło, że 29 października, w ramach przygotowań do przeprowadzki, pierwszy batalion 1251. pułku strzelców zmotoryzowanych znalazł się pod ostrzałem rakiet HIMARS w kierunku Zaporoża. Według rosyjskich kanałów Telegram i propagandowej broni masowego rażenia, pułk został sformowany ze zmobilizowanych mieszkańców Czuwazji, a dowódcą czuwaskiego batalionu „Atal” był rodowity republikań, Władisław Matuzas.
„Ci żołnierze potwierdzili informację o ostrzale, pokazując nagranie z miejsca zdarzenia. Na jednym z niepublikowanych jeszcze filmów (jest on w dyspozycji redakcji) na czarnych plastikowych torbach, podpisanych imionami i nazwiskami poległych żołnierzy, widać również wyciągnięte z nich fragmenty ciał.– relacjonowali dziennikarze.
Ponadto w środę 1 listopada na rosyjskich kanałach Telegram zaczęły pojawiać się doniesienia o rzekomej śmierci Vladislava Matuzasa. Jednocześnie nie ma oficjalnych danych o stratach na kierunku zaporoskim ze strony rosyjskiego dowództwa. Rosyjskie kanały ochotnicze donoszą o 120 zabitych i rannych na kierunku okupantów w Zaporożu.
„W tym samym czasie redakcji udało się skontaktować z krewnymi zmobilizowanego mężczyzny rannego w obwodzie zaporoskim, za pośrednictwem których udało mu się przekazać, że według jego informacji w ostrzale zginęło 47 żołnierzy z Czuwaszji” – podało Radio Swoboda.
Należy zaznaczyć, że batalion Atal wchodził w skład 1251 Pułku Strzelców Zmotoryzowanych i znajdował się w rejonie Ilczenki, 16 km na południe od Tokmaku w obwodzie zaporoskim. Batalion został ustawiony jako „ochotniczy”, ale został sformowany ze zmobilizowanych mieszkańców Czuwaszzji. Wcześniej rodziny żołnierzy batalionu skarżyły się, że nie otrzymują obiecanych pieniędzy za służbę.