Rosyjska operacja informacyjna „Majdan 3”, mająca na celu podżeganie do wrogości, zaostrzanie sprzeczności w Ukrainie, a także sianie strachu i paniki, kosztowała Kreml już 250 milionów dolarów. Oświadczył o tym przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Andrij Czerniak, pisze portal „Babel».
Według niego jest to najdroższa kampania Rosji od 2014 roku i Rewolucji Godności, na której zdyskredytowanie Rosjanie wydali dziesiątki milionów dolarów. Przeprowadzono ją za pomocą Telegramu.
Operacje informacyjno-informacyjno-psychologiczne prowadzone są przez jednostki utworzone we wszystkich rosyjskich służbach specjalnych, w szczególności w Głównym Zarządzie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i Federalnej Służbie Bezpieczeństwa, a także w ramach Ministerstwa Obrony Rosji i administracji prezydenta Rosji Władimira Putina.
W szczególności za projekt jesienno-zimowej destabilizacji w Ukrainie odpowiada Pierwszy Zastępca Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej Siergiej Kirijenko. W plan Kremla, by przesunąć akcent z zagrożenia zewnętrznego na wewnętrzne sprzeczności w Ukrainie, zaangażowany jest również wicepremier Rosji Władisław Surkow, który wcześniej był ideologiem projektu „Noworosja”.
Jak informował nasz portal, wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosjanie dążą do zasiania rozłamu w ukraińskim społeczeństwie, wywołania chaosu w kraju i ostatecznie usunięcia prezydenta. I nazwał tę kampanię „Majdan 3”.