Rosja próbuje odzyskać część broni, którą eksportowała do takich krajów jak Pakistan, Egipt, Białoruś czy Brazylia. O tym Raporty The Wall Street Journal, powołując się na źródła.
Trzy źródła powiedziały WSJ, że delegacja rosyjskich urzędników odwiedzających Kair poprosiła prezydenta Egiptu Abdela Fattaha as-Sisiego o zwrot ponad stu silników z rosyjskich helikopterów, których Moskwa potrzebowała do wojny z Ukrainą.
Przywódca Egiptu zgodził się, a dostawy około 150 silników prawdopodobnie rozpoczną się w przyszłym miesiącu.
Rozmowy były częścią starań Rosji o pomoc u swoich wieloletnich klientów, którzy od dziesięcioleci kupują rosyjskie samoloty, rakiety i systemy obrony powietrznej, czyniąc Moskwę drugim co do wielkości eksporterem broni na świecie.
Przez cały rok Rosja prowadziła rozmowy z przedstawicielami Pakistanu, Białorusi i Brazylii w celu pozyskania silników do rosyjskich śmigłowców szturmowych i transportowych, które jej siły utraciły na początku wojny.
Według źródła, Rosja obecnie potajemnie próbuje odkupić to, co wcześniej sprzedała swoim „klientom”. Ponadto z powodu wojny Rosja poświęciła część swojego lukratywnego biznesu eksportu broni.
Na linię frontu w Ukrainie wysyłana jest obecnie zwłaszcza broń przeznaczona dla Indii i Armenii, co podkreślają rozmówcy publikacji.
Wiele prób wykupu broni przez Moskwę miało miejsce w czasie, gdy Kreml próbował odeprzeć ukraińskie postępy na wschodzie i południu kraju. Teraz, gdy ta ofensywa zwalnia, Rosja próbuje przejąć inicjatywę na polu bitwy, choć nie jest jasne, czy nowe dostawy dadzą Moskwie zasoby potrzebne do zintensyfikowania ataków.