Nieprawdziwe są wypowiedzi i założenia czynione w Ukrainie, że kierownictwo Sił Zbrojnych Ukrainy, w szczególności Wałerij Załużnyj, nie ma planu osiągnięcia celów wojskowych. Stwierdził to 29 listopada jeden z generałów Sojuszu na briefingu w Brukseli: Raporty Europejska Prawda.
Generał Sojuszu, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, podkreślił, że partnerzy Ukrainy nie narzucają Siłom Zbrojnym Ukrainy określonego podejścia do działań wojennych, ponieważ uważają, że Siły Zbrojne Ukrainy są skuteczniejsze w samodzielnym określaniu planowania, a zadaniem sojuszników jest utrzymanie Ukrainy poprzez dostarczanie niezbędnego uzbrojenia.
Jednocześnie przedstawiciel Sojuszu zaprzeczył przypuszczeniom części polityków w Ukrainie, że „Załużny nie ma planu”. Prawdopodobnie przedstawiciel NATO odnosił się do wypowiedzi Dawida Arachamii i Mariany Bezuhli, którzy wcześniej skarżyli się na „brak konkretnej wizji lub planu dla dowództwa wojskowego”.
„Sposób, w jaki generał Załużny opisał sytuację, jest dokładny. Ale jednocześnie, kiedy prezydent Zełenski mówi, że postęp nie jest wystarczająco szybki, to też jest to prawda. Ale jednocześnie Załużny nie twierdził, że nie ma planu. Bo ma plan! Ale realizacja tego planu jest niezwykle trudnym zadaniem, nawet przy wsparciu, jakiego Zachód udziela Ukrainie” – wyjaśnił.
„Sojusz podkreśla również znaczenie indywidualnych udanych operacji Sił Zbrojnych Ukrainy”. Fakt, że udało im się to osiągnąć na Morzu Czarnym, świadczy o tym, że Ukraina odniosła ogromny sukces i ma plan, aby odnieść sukces” – wyjaśnił generał NATO.
Przypomnimy, od początku listopada deputowana Maryana Bezuhla zaczęła ostro krytykować Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerija Załużnego. Jednocześnie w swojej krytyce często manipulowała faktami, otwarcie wymyślając niektóre z nich. Wszystko zaczęło się 7 listopada, kiedy wyszło na jaw, że Walerij Załużny planuje obronić pracę magisterską na Akademii Prawa w Odessie, kierowanej przez Serhija Kiwałowa. Już następnego dnia Bezuhla mówiła o rzekomych próbach odwiezienia Załużnego od „współpracy z byłym członkiem Partii Regionów Serhijem Kiwałowem”.
Nie otrzymawszy odpowiedzi, kilka tygodni później Bezuhla ponownie zamieściła prowokacyjny post, w którym stwierdziła, że Załużny jest „żywą osobą, z której robi się idola do późniejszego wykorzystania”. W ten sposób zarzuciła Naczelnemu Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy, że spotkał się ze znaną ochotniczką Daną Jarową, z którą wcześniej pokłóciła się deputowana ludowa.
Następnie Bezuhla oświadczył, że głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny powinien podać się do dymisji. Tym razem skarżyła się, że dowództwo wojskowe rzekomo nie ma planu wojennego na 2024 r., a Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy nie może przedstawić jej planu na 2024 r. Z tego powodu wezwała Załużnego do dymisji.
Dawyd Arachamia, członek Komitetu Rady Najwyższej ds. Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu, również „wyraził zaniepokojenie brakiem jasno określonej strategii mobilizacji w Ukrainie”. Jednocześnie, w Komentarze Sekretarz publiczny komisji, deputowany Roman Kostenko, powiedział, że Załużny nie powinien był przedstawiać planu i nie było o to wnioskowane przez komisję.