36-letni mężczyzna był sądzony w Chmielnickim za wypowiadanie się w obronie Rosji podczas zebrania społeczności w pobliżu katedry. Andrij Hawryluk nazwał Ukraińców „bydłem” i stwierdził, że Ukraina jest „w stanie wojny z samą sobą”. Został uznany za winnego kolaboracji i otrzymał dziesięcioletni zakaz pracy w agencjach rządowych.
Jak stwierdzono w Zdanie Chmielnicki Miejski Sąd Rejonowy, incydent miał miejsce 17 maja w pobliżu soboru Najświętszej Ochrony. Podczas spotkania społeczności mężczyzna publicznie powtórzył narracje rosyjskiej propagandy:
- «I co Putin ma z tym wspólnego? Zwariowaliście? Co Putin ma z tym wspólnego? Putin jest tylko egzekutorem. Po prostu wykonawca»;
- «To wy, ukraińskie bydło, które Bóg naprawdę zetrze z powierzchni ziemi»;
- «Kto rozpoczął wojnę. Prawdopodobnie my, Ukraińcy na Majdanie. Między sobą. Duch wojny wytworzył się na Majdanie»;
- «Krym jest republiką autonomiczną. Ogólnie rzecz biorąc, jeśli spojrzysz na to w ten sposób, to nie ma nikogo»;
- «Jesteście w stanie wojny z samymi sobą!».
Mężczyźnie doręczono zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie części 1 art. 111-1 kodeksu karnego (Wspólne działania). W czerwcu br. Andrij Hawryluk zawarł ugodę z prokuratorem.
Na posiedzeniu 6 listopada sędzia Serhij Martsinkewicz zatwierdził to porozumienie. Andrij Hawryluk został objęty dziesięcioletnim zakazem zajmowania stanowisk związanych z pełnieniem funkcji organizacyjnych, administracyjnych i gospodarczych we władzach państwowych i organach samorządu terytorialnego. Chociaż Służba Bezpieczeństwa Ukrainy po zdemaskowaniu mężczyzny poinformowała, że oficjalnie jest on bezrobotny, a w wyroku stwierdza się, że obecnie nigdzie nie pracuje.
Przypomnijmy, że tego samego dnia, na tym samym spotkaniu, 61-letni były strażnik świątynny przemawiał w obronie Rosji. W lipcu tego roku sąd uznał go za winnego kolaboracji i wymierzył mu podobną karę.