W obwodzie chmielnickim sąd skazał miejscowego mieszkańca na 15 lat więzienia za przebieganie do 50 km dziennie w celu szpiegowania na rzecz rosyjskiej FSB. Wrogi agent przyłożył mu telefon do ręki i potajemnie filmował. Jednym z głównych zadań mężczyzny było informowanie FSB o rozmieszczeniu i przemieszczaniu się wojska.
Jak stwierdzono w Komunikat 17 listopada 55-letni trener lekkoatletyczny został zwerbowany przez rosyjskie służby specjalne na początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę, w marcu 2022 roku. Rosjanie zwrócili na niego uwagę jako byłego absolwenta Leningradzkiej Szkoły Wojskowej, gdzie studiował w czasach sowieckich, a następnie służył w szeregach Dywizji Tamańskiej w Federacji Rosyjskiej do 1992 roku. Następnie odszedł ze służby wojskowej i przeniósł się w Ukrainę.
Do głównych zadań mieszkańca Chmielnickiego należało rozpoznanie miejsc z ciężką bronią i amunicją Sił Zbrojnych Ukrainy, a także śledzenie rozmieszczenia i ruchu wojska w obwodzie chmielnickim.
Według funkcjonariuszy organów ścigania trener lekkiej atletyki biegał codziennie od 10 do 50 km, aby monitorować wojsko i wykonywać zadania rosyjskiej FSB. Podczas biegu mężczyzna robił ukryte zdjęcia i nagrywał filmy. W tym celu użył aparatu własnego telefonu komórkowego, który statycznie przymocował do dłoni.
Rosyjski agent opracował też schemat topograficzny dla okupantów, w którym zaznaczył współrzędne ukraińskich punktów kontrolnych na głównych drogach obwodu. Najeźdźcy potrzebowali informacji wywiadowczych, aby planować naloty oraz ewentualne operacje rozpoznawcze i dywersyjne.
Za każde wykonane zadanie wroga mieszkaniec Chmielnickiego otrzymywał pieniądze od okupantów na kartę bankową. W maju 2022 r. kontrwywiad SBU zatrzymał na gorącym uczynku mieszkańca Chmielnickiego, gdy potajemnie fotografował jeden z lokalnych obiektów Ukrzaliznycji.
Po śledztwie SBU sąd skazał zatrzymanego na 15 lat więzienia z konfiskatą mienia.