Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow potwierdził, że Ukraina rzeczywiście dzierżawi niektóre systemy obrony powietrznej w celu ochrony nieba przed rosyjskimi rakietami. Według niego jest to prawnie uproszczona procedura, która jest stosowana jako jedna z opcji udzielania pomocy ze strony partnerów.
„Nie ma nic dziwnego w dzierżawie systemów obrony powietrznej i nie ma co robić z tego tajemnicy. Aby transfer mógł dojść do skutku, muszą istnieć pewne procedury prawne. Umowa najmu czasowego jest procedurą uproszczoną, znacznie łatwiejszą niż tłumaczenie politykom w innych krajach, że nie jest ona stała, ale na określony czas. Musimy chronić niebo, chronić naszych obywateli przed tą inwazją” – tłumaczył na antenie telethonu 2 listopada.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wymienił opcje legalnej rejestracji pomocy wojskowej: zakup środków na środki budżetowe Ukrainy, pomoc partnerów, a także procedurę prawną leasingu, kiedy Ukraina otrzyma systemy obrony powietrznej na określony czas, aby przejść trudny okres.
Daniłow przypomniał również, że przed zimą Siły Zbrojne Ukrainy otrzymają od partnerów dodatkowe systemy obrony powietrznej.
Wcześniej okazało się, że Ukraina i Stany Zjednoczone wspólnie opracowały hybrydowe systemy obrony powietrznej o nazwie FrankenSAM, które łączą zachodnie pociski rakietowe ze zmodernizowanymi radzieckimi wyrzutniami będącymi w służbie ukraińskiej armii.