W obwodzie rówieńskim sądzono 33-letniego żołnierza z obwodu lwowskiego, który w marcu opuścił ośrodek szkoleniowy bez pozwolenia. Mężczyzna zapewniał, że odszedł z powodu problemów zdrowotnych i nie wrócił do służby, ponieważ stracił telefon komórkowy ze wszystkimi kontaktami. Sąd pierwszej instancji skazał go na sześć lat więzienia, a niedawno wyrok ten został utrzymany w mocy przez Sąd Apelacyjny w Równem.
Według służby prasowej Sądu Apelacyjnego w Równem oskarżony przybył do ośrodka szkoleniowego w obwodzie rówieńskim 20 marca 2023 roku. A 28 marca opuścił obóz namiotowy bez pozwolenia. Żołnierz wrócił do Lwowa, gdzie mieszkają jego rodzice, w których mieszkaniu jest zameldowany, a później zamieszkał z dziewczyną.
W połowie maja został zatrzymany i doręczono mu zawiadomienie o podejrzaniu. W sierpniu sąd w Kostopolu uznał mężczyznę za winnego opuszczenia miejsca pracy bez pozwolenia i skazał go na sześć lat i trzy miesiące więzienia, biorąc pod uwagę wcześniejszy zaległy wyrok za kradzież.
Zarówno prokuratura, jak i oskarżony wnieśli apelację. Prokurator domagał się podwyższenia kary do ośmiu lat więzienia, a oskarżony domagał się zamknięcia postępowania, ponieważ chciał wrócić do wojska. Zapewnił też sąd, że chce bronić państwa, ma do tego całą niezbędną amunicję, a z powodu problemów zdrowotnych i utraty telefonu komórkowego ze wszystkimi kontaktami, w tym dowódcą jednostki, opuścił ośrodek szkoleniowy.
Sąd odrzucił jednak obie apelacje. «Sąd Apelacyjny w Równem utrzymał w mocy wyrok sądu rejonowego, uznając go za zgodny z prawem i rozsądny, wydany zgodnie z przepisami prawa materialnego i procesowego, oddalając apelację stron postępowania karnego», – Mówi w wiadomości. W efekcie wyrok się uprawomocnił.