W tymczasowo okupowanej Wołnowachie w obwodzie donieckim rosyjski żołnierz zastrzelił dziewięć osób z jednej rodziny, w tym dziecko. Poinformował o tym doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Według doradcy mera Mariupola członkowie rodzin zostali rozstrzelani, ponieważ rzekomo odmówili oddania swojego domu kadyrowcom.
„Rosyjski żołnierz zastrzelił dziewięć osób w samym domu. W tym dziewczynka – uczennica 4 klasy. Nawet miejscowe szumowiny nie ukrywają, że rozstrzelano liczną rodzinę za odmowę oddania domu kadyrowcom” Jest powiedziane w Posty Petro Andriuszczenko.
Według doradcy mera Mariupola członkowie rodzin zostali rozstrzelani, ponieważ rzekomo odmówili oddania swojego domu kadyrowcom. Dodał, że informacje zostały potwierdzone przez partnerów ruchu oporu informacyjnego w Wołnowachie, którą Rosjanie zajęli i zniszczyli 11 marca 2022 roku.
„To największa i najgłośniejsza zbrodnia okupantów po okupacji, którą już starają się ukryć” – podkreślił Andriuszczenko.
Według okolicznych mieszkańców, sąsiadów i krewnych zabitych, strzelaniny dokonał rosyjski wojskowy. Wydanie rosyjskie ASTRAtzw. Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej ds. „DRL” oświadczył, że ustalane są okoliczności zabójstwa dziewięciu mieszkańców miasta Wołnowacha, w tym dwojga dzieci. Według nich w prywatnym domu znaleziono ciała ludzi z ranami postrzałowymi.
Sąsiedzi i daleki krewny zabitych, wszystko wydarzyło się w piątek 27 października w domu przy ulicy Donieckiej. W domu mieszkali mąż i żona Natalia i Andrij, a także ich dzieci, Nastia i 4-letnia Mykyta.
Nie wiadomo jeszcze, co dokładnie wydarzyło się przed morderstwem. Sprawca zastrzelił całą rodzinę z dziećmi i jeszcze 5 osób, które również były w domu.
„Jak powiedzieli nam policjanci, zabijali żołnierzy na motocyklach, a wszyscy leżeli w łóżkach, to znaczy robili to, gdy spali” – powiedział gazecie daleki krewny zabitego, powołując się na naocznych świadków.
Znajomy rodziny podkreślił, że morderstwa dokonał rosyjski wojskowy.
„Nie podzielił się czymś z mężem Natalki. Natychmiast przyjechał szczyt i zaczęli wszystko ukrywać, sąsiadom kazano milczeć. Ich teściowa miała w piątek urodziny i tej nocy wszyscy zginęli. Wczoraj ich krewni zaczęli ich szukać, wezwali policję, otworzyli dom i wszyscy zostali zabici. – dodaj naocznych świadków i bliskie rodziny.
Inny sąsiad dodał, że okupanci zalali dom wodą, aby ukryć dowody morderstwa.