W nocy z poniedziałku na wtorek 24 października w tymczasowo okupowanym Sewastopolu rozległy się eksplozje. Według Rosjan na miasto mógł zostać przeprowadzony podwodny atak sabotażowy.
Na eksplozje, które rozległy się ok. godz. 3.35 nad ranem, zareagował okupacyjny gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew. Stwierdził, że miasto mogło zostać zaatakowane.
„Głośne odgłosy słychać na zewnętrznej redzie – Flota Czarnomorska odpiera ewentualny atak podwodnych sił dywersyjnych i środków wroga”– powiedział Razvozhaev.
Później w Sewastopolu słychać było odgłosy strzałów. Według lokalnych kanałów Telegram rosyjska obrona przeciwlotnicza rzekomo próbowała zestrzelić drona.
Obecnie nie ma oficjalnego komentarza ze strony Sił Zbrojnych Ukrainy na temat ewentualnego ataku na Sewastopol. Rosyjskie Ministerstwo Obrony również nie skomentowało sytuacji.
18 października eksplozje słychać było również w Sewastopolu. Według lokalnych kanałów Telegram trafienia miały miejsce we wsi Sakharna Golovka, gdzie znajduje się rosyjska baza wojskowa. Po ostrzale okupanci uruchomili zasłonę dymną nad Zatoką Sewastopolską. Do zatoki, w której stacjonują rosyjskie okręty, poleciały helikoptery.