W Charkowie mężczyźni w mundurach wojskowych podeszli do funkcjonariuszy organów ścigania służących w punkcie kontrolnym. Grozili bronią i domagali się zaprzestania kontroli pojazdów. O tym Zgłoszone Policja obwodu charkowskiego na Facebooku w niedzielę, 1 października.
Według raportu, incydent miał miejsce 29 września około godziny 15:00. Cztery SUV-y podjechały do jednego z punktów kontrolnych w drodze z Charkowa. Wyszli z nich mężczyźni w mundurach wojskowych i zaczęli grozić całemu połączonemu oddziałowi bronią palną. Mężczyźni domagali się zakończenia kontroli i inspekcji swoich pojazdów podczas przejeżdżania przez punkty kontrolne. Po krótkiej kłótni opuścili miejsce zdarzenia.
Zespół śledczy udał się na miejsce zdarzenia, aby udokumentować zbrodnię. Tego samego dnia śledczy wpisali informację o tym fakcie do Jednolitego Rejestru Postępowań Przygotowawczych w części 1 art. 345 (groźba lub przemoc wobec funkcjonariusza organów ścigania) Kodeksu Karnego Ukrainy.
Śledczy wszczęli postępowanie karne w sprawie faktu gróźb wobec funkcjonariuszy organów ścigania. Dochodzenie przedprocesowe prowadzą śledczy Charkowskiego Obwodowego Departamentu Policji nr 2 pod kierownictwem proceduralnym Prokuratury Wojskowej.
Z kolei jednostka specjalna Kraken, która podlega Głównemu Dyrektoriatowi Wywiadowczemu, zamieściła w Internecie wideo z incydentu, z którego wynika, że policja rzekomo zatrzymuje pojazdy jednostki specjalnej „bez żadnego uzasadnienia prawnego”. Wideo pokazuje kilka pickupów zbliżających się do punktu kontrolnego, z których wyskoczyli uzbrojeni mężczyźni i wycelowali broń w funkcjonariuszy organów ścigania. Wtedy jeden z mężczyzn w mundurze wojskowym zapytał, kto jest starszy i zaczął mówić, że nie można ich zbadać.
Powiedział, że szkolą się codziennie, aby funkcjonariusze organów ścigania mogli bezpiecznie stanąć na punkcie kontrolnym: „Trenujemy codziennie, abyście stali tutaj spokojnie i sprawdzali, czy nie przyjeżdża tu żadna grupa sabotażowo-rozpoznawcza. Powinniście nam pomóc, a nie szukać naszych wrogów. Słyszał? Żeby to się tutaj więcej nie powtórzyło”. W końcu mężczyzna zapewnił, że są członkami Głównego Zarządu Wywiadu.
Główny Zarząd Wywiadu oficjalnie tego nie skomentował.