Wołodymyr Kudrycki, szef operatora ukraińskiego systemu energetycznego Ukrenergo, powiedział, że ukraińskie obiekty energetyczne będą miały trzy poziomy ochrony w postaci fortyfikacji inżynieryjnych na wypadek rosyjskich ataków. Powiedział to w wywiadzie dla Radia Swoboda w czwartek, 12 października.
Według niego pierwszy i najprostszy poziom obejmuje ochronę przed falami uderzeniowymi i gruzem. Aby to zrobić, użyj dużych worków lub gabionów wypełnionych głównie piaskiem lub innymi prostymi konstrukcjami, które chronią przed pośrednim trafieniem pocisku lub drona.
Drugi poziom to ochrona przed bezpośrednim trafieniem przez drony kamikaze Shaheda. Trzeci poziom jest najbardziej złożony i wiąże się z wykorzystaniem największych konstrukcji – jest to kompleksowa ochrona przed dronami i pociskami.
Według niego pierwszy poziom ochrony w postaci worków z piaskiem jest podstawowym pozostałością po zeszłej zimie, a jeśli chodzi o drugi i trzeci poziom ochrony, według Kudryckiego, prace te są obecnie aktywnie prowadzone.
Zapytany, kiedy budowa tych struktur może zostać ukończona, zasugerował, że może to być w listopadzie, „musimy mieć czas przed zimną pogodą”.
„Nie możemy całkowicie, w 100% ochronić się przed zmasowanymi atakami rakietowymi lub dronami. Ale co możemy zrobić? Możemy zredukować to ryzyko do takiego rozsądnego poziomu. Co jest ważne? Aby system energetyczny przetrwał zimę. Ważne jest, aby szybkość, z jaką wróg niszczy system energetyczny, nie przekraczała lub znacznie przekraczała prędkość, z jaką się odbudowujemy. A potem sytuacja jest pod kontrolą” – powiedział Kudrycki.
W ubiegłym roku, od 10 października do lutego, Rosjanie masowo ostrzeliwali ukraiński system energetyczny, wystrzeliwując kilkadziesiąt pocisków w jednym ataku. Takie ataki zdarzały się regularnie – mniej więcej raz w tygodniu. Z tego powodu w Ukrainie wprowadzono harmonogramy blackoutów, a w dniach ataków występowały przedłużające się przerwy w dostawie świadczeń.