W 12 miejscowościach prawobrzeżnej części obwodu chersońskiego przywracane są mieszkania, ale co najmniej dziesięć małych wsi zostało zniszczonych w wyniku działań wojennych do tego stopnia, że ich odbudowa jest niepraktyczna – powiedział szef Chersońskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeksandr Prokudin.
„Obecnie w 12 gminach trwa przywracanie mieszkań. Do tej pory naprawiono już 685 obiektów, 388 jest w trakcie naprawy. Do drugiego etapu dołączono kolejnych 76 osiedli. To około 3200 gospodarstw domowych i 92 obiekty infrastruktury społecznej” – powiedział w wywiadzie dla „Ukrinformw”, opublikowanej we wtorek, 24 października.
Według jego słów, do rządu wpłynął już apel o przeznaczenie środków na realizację projektu „Side by Side” (w ramach którego społeczności różnych regionów pomagają w odbudowie obwodu chersońskiego). Pierwsza transza w wysokości do 1 mld hrywien zostanie rozdzielona między regiony pomagające obwodowi chersońskiemu. Środki te przeznaczone są na drugi etap projektu, czyli na odbudowę wspomnianych 76 osiedli.
Prokudin donosił również o osadach, których odbudowa jest niepraktyczna.
„Teraz mówimy o dziesięciu małych wioskach, w których mieszkało do dziesięciu rodzin. Osady te zostały doszczętnie zniszczone – nie ma sensu ich odbudowywać… Ta liczba jest aktualna. Jeśli intensywność ostrzału się nie zmieni, będzie ich więcej. Decyzje nie są jednak ostateczne, bo jeśli ludzie wrócą do wioski, to my ją przywrócimy. Komunikuję się z szefami administracji wojskowych, rozmawiamy też o sytuacji z odbudową” – wyjaśnił szef Obwodowej Administracji Wojskowej.
Przypomnijmy, że po tym, jak Siły Zbrojne Ukrainy wybiły prawobrzeżną część obwodu chersońskiego, Rosjanie ostrzeliwują ją codziennie. A w nocy 6 czerwca 2023 r. wysadzili tamę Kachowskiej Elektrowni Wodnej, która zniszczyła setki domów.