Rosjanie masowo atakują Awdijiwkę w obwodzie donieckim już czwarty dzień, powiedział w piątek, 13 października, Vitaliy Barabash, szef Administracji Wojskowej Awdijiwki.
„Zacięte walki o miasto trwają już czwarty dzień. Ani dzień, ani noc nie ustają ani bitew strzeleckich, ani artylerii. Lotnictwo dużo pracuje. Pierwszego dnia było około 15 nalotów na miasto i trochę więcej na pozycje. W ciągu ostatniej doby na miasto doszło już do ponad 30 ataków rakietowych. Wojsko odstrasza, stabilizuje [ситуацію], ale wróg napiera z północy, z południa. Czasami dzieje się to synchronicznie. Czasami zaczynają od południa i kontynuują od północy” – powiedział w wiadomości wideo opublikowanej przez administrację wojskową miasta Awdijiwka.
Według Witalija Barabasza najnowsze zniszczenia miasta są bardzo potężne: szpitale, budynki administracyjne, budynki wielopiętrowe. Pod gruzami są ludzie, ale nie mogą stamtąd wyciągnąć, bo ostrzał się nie kończy.
Do rana 13 października w mieście pozostało 1 621 osób. Ewakuacja trwa. W ciągu trzech dni udało im się wyprowadzić siedem osób. Ale ze względu na eskalację pomoc humanitarna i higiena nie są dostarczane, ale jest w rezerwie – powinna wystarczyć na kilka miesięcy.
Na antenie telethonu Barabash zauważył, że Rosjanie rzucili trzy brygady do szturmu na Avdiivkę i jej okolice, czyli około 10 tysięcy żołnierzy. 12 i 13 października okupanci zaangażowali dużą liczbę pojazdów opancerzonych. „Mają duże rezerwy, mamy nadzieję, że zniszczenie mostu między Yasynuvata i Horlivka skomplikuje ich logistykę. Uderzyli we mnie amunicją zapalającą, cała Awdijiwka płonie, ostrzeliwują wszystko, co mają, a od kilku dni uderzają w drodze do miasta” – dodał szef miejskiej administracji wojskowej, który miał powiedzieć LIGA.net.
Przypomnimy, Rosjanie rozpoczęli zmasowany atak na Awdijiwkę 10 października. Okupanci ostrzeliwują miasto różnymi rodzajami broni.