Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SSU) zdemaskowała prokremlowskiego blogera Jurija Podoliaka za dostosowanie ataków rakietowych agresora na Mikołajów na początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę. O tym 15 września Zgłoszone Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Aby wycelować broń wroga w miasto, Podoliak otrzymał informacje wywiadowcze od swojego informatora, byłego szefa Prokuratury Rejonowej w Mikołajowie Hennadija Hermana, który obecnie odsiaduje wyrok dożywocia za zdradę.
Podolak przekazał otrzymane od Hermana informacje swoim „mocodawcom” rosyjskich służb specjalnych. Przede wszystkim okupantów interesowały lokalizacje Sił Obronnych i konsekwencje wrogich „przybyszów” na terytorium miasta. Zdrajca prokurator „ujawnił” też rustystom dane o rosyjskich jeńcach wojennych oraz informacje o hasłach na ukraińskich punktach kontrolnych.
Według śledztwa komunikacja między Podolem a jego informatorem odbywała się za pośrednictwem Telegramu. Na podstawie zebranych dowodów śledczy SSU dodatkowo doręczyli blogerowi zawiadomienie o podejrzeniu na podstawie części 2 Art. 111 Kodeksu Karnego Ukrainy (zdrada stanu popełniona w stanie wojennym).
Wcześniej funkcjonariusze SBU zawiadomili go już o podejrzeniu na podstawie pięciu artykułów kodeksu karnego Ukrainy. Ponieważ Podolyaka ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości na terytorium Federacji Rosyjskiej, podejmowane są działania mające na celu postawienie go przed wymiarem sprawiedliwości.
Jurij Podoliaka jest prorosyjskim dziennikarzem i blogerem. Urodził się w Sumach. W 2004 roku wziął udział w pomarańczowej rewolucji, ale w 2013 roku zaczął głosić prorosyjskie narracje na swoim blogu i w artykułach.
Wraz z początkiem rosyjskiej inwazji na Donbas i aneksji Krymu w 2014 roku wyjechał do Rosji. 15 stycznia 2023 roku został wpisany na listę sankcyjną Ukrainy. 8 czerwca 2023 roku został wpisany na kanadyjską listę sankcyjną.[9]