Siedem krajów UE zamówiło amunicję w ramach unijnego mechanizmu wspólnych zamówień w celu transferu pocisków artyleryjskich w Ukrainę i uzupełnienia zapasów w swoich magazynach. Zostało to zgłoszone przez agencję Reuters w piątek, 29 września.
Program powstał w ramach planu o wartości co najmniej 2 mld euro, rozpoczętego w marcu, którego celem jest dostarczenie Ukrainie w ciągu roku 1 mln pocisków artyleryjskich i rakietowych. Niektórzy urzędnicy i dyplomaci wyrażają sceptycyzm co do osiągnięcia tego celu, ale inicjatywa stanowi znaczący krok w rosnącej roli UE w obronności, wspomaganej wojną Rosji z Ukrainą.
Do tej pory zamówienia obronne w dużej mierze pozostawały prerogatywą rządów 27 poszczególnych państw członkowskich bloku.
„Siedem państw członkowskich złożyło już zamówienia na amunicję 155 mm w ramach przyspieszonej procedury EDA. W nadchodzących tygodniach i miesiącach mogą pojawić się dodatkowe zamówienia, na przykład w celu uzupełnienia zapasów krajowych” – podała agencja w odpowiedzi na prośbę Reutersa.
Agencja odmówiła podania nazw krajów, mówiąc, że to każdy rząd musi ogłosić swoje zamówienia. W odpowiedzi na prośbę Reutersa litewskie Ministerstwo Obrony potwierdziło, że jest to jeden z krajów. EDA odmówiła również podania wartości i liczby zamówień, twierdząc, że większość informacji jest poufna. Jednak agencja powiedziała, że umowy zostały zawarte zarówno na pociski, jak i komponenty, takie jak detonatory, pociski, ładunki i kapsuły.
W oświadczeniu stwierdzono, że program obejmuje cztery „najnowocześniejsze platformy strzeleckie zaprojektowane i wyprodukowane w Europie… i które są najczęściej używane przez ukraińskie siły zbrojne”. Wymieniony jest francuski CAESAR, polski Krab, niemiecki PzH2000 i słowacka Zuzana C/2000.