W nocy z poniedziałku na sobotę 4 września rosyjskie drony szturmowe, które zaatakowały region Odessy, wleciały i zdetonowały na terytorium Rumunii. Sytuacja Skomentował Rzecznik MSZ Oleg Nikolenko, zauważając, że Rosja stanowi zagrożenie dla krajów NATO.
Drony zaatakowały port Izmaił w regionie Odessy. Port położony jest nad Dunajem, który oddziela Ukrainę i Rumunię 400-metrowym korytem rzeki. Okupanci użyli co najmniej 17 dronów do ataku na region, a kilka z nich wleciało na terytorium Rumunii. Ołeh Nikolenko nie sprecyzował miejsca, w którym spadły drony.
„Według Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, dziś wieczorem, podczas zmasowanego rosyjskiego ataku w rejonie portu Izmaił, rosyjskie drony Shahed spadły i zdetonowały na terytorium Rumunii.– powiedział Oleg Nikolenko.
Przyzywał kraje partnerskie przyspieszyć dostawy nowoczesnych systemów obrony powietrznej dla Ukrainy. Oprócz tego, Nikolenko wezwał do przekazania Ukrainie samolotów bojowych, które pomogą chronić infrastrukturę Ukrainy i sąsiednich państw.
Rumunia przystąpiła do NATO w 2004 roku wraz z Litwą, Łotwą, Estonią, Słowacją, Słowenią i Bułgarią. Zgodnie z artykułem 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, w przypadku, gdy którekolwiek z państw członkowskich Sojuszu stanie się ofiarą zbrojnej napaści, wszyscy pozostali członkowie NATO bez wyjątku uznają ten akt przemocy za zbrojny atak przeciwko nim wszystkim i podejmą takie środki, jakie uznają za stosowne, aby pomóc atakowanemu sojusznikowi.
Jak informowała nasza strona internetowa, 4 września Rosjanie zaatakowali obwody odeski i dniepropietrowski 32 dronami szached. 23 z nich zostały zestrzelone przez obronę przeciwlotniczą, ale były też trafienia. W wyniku ataku w obwodzie odeskim uszkodzone zostały budynki magazynowe i przemysłowe, maszyny i urządzenia rolnicze przedsiębiorstw przemysłowych. Ponadto, z powodu uderzenia gruzu, w wyniku zestrzelenia, na terenie obiektów cywilnych wybuchło kilka pożarów. Uderzył również w obwód dniepropietrowski, gdzie wybuchł pożar w obiekcie infrastruktury.