Po tym, jak okupanci wysadzili tamę Elektrowni Wodnej Kachowka na południu obwodów chersońskiego i zaporoskiego oraz na Krymie, kwestia zaopatrzenia w wodę i nawadniania gruntów rolnych stała się bardziej dotkliwa z powodu spłycenia Kanału Północnokrymskiego. Z tego powodu okupanci przygotowują się do przeniesienia odpływów rzeki Mołoczna do kanałów irygacyjnych, co doprowadzi do niedoboru wody w Melitopolu, w regionie zaporoskim.
Jak Zgłoszone W niedzielę, 17 września, „Centrum Narodowego Oporu”, okupowane terytoria obwodu zaporoskiego, zostały nielegalnie odwiedzone przez wiceministra rolnictwa Rosji Andrieja Razina. Spotkał się ze Swietłaną Szewczenko, „wiceprezesem Rady Ministrów – ministrem rolnictwa i polityki żywnościowej” mianowanym przez okupantów. Administracja okupacyjna zaproponowała rosyjskiemu ministrowi wykorzystanie wód rzeki Mołoczna, która jest największą na okupowanym terytorium regionu Zaporoża, i przeniesienie jej przepływu do kanałów irygacyjnych.
Według Centrum Narodowego Oporu administracja okupacyjna rozpoczęła już oczyszczanie koryta rzeki i przygotowania do prac inżynieryjnych. Jednocześnie w raporcie zauważono, że taka decyzja okupantów może doprowadzić do zwiększenia zasolenia wody na Morzu Azowskim, a także niedoboru wody pitnej w Melitopolu, co stwarza warunki do kolejnej katastrofy ekologicznej na okupowanych terytoriach.
Przypomnijmy, że Rosjanie wysadzili tamę elektrowni wodnej Kachowka w nocy 6 czerwca. W rezultacie około 700 tys. Ludzie zostali bez wody. Doprowadziło to również do znacznych powodzi w regionie Chersoniu. Dużej liczby zalanych domów nie da się przywrócić.