Papież Franciszek powiedział, że wojna w Ukrainie jest korzystna przede wszystkim dla handlarzy bronią. Jego zdaniem część państw „bawi się” z Ukrainą, najpierw dostarczając broń, a potem rozważając możliwość rezygnacji ze swoich zobowiązań. Papież powiedział to podczas rozmowy z dziennikarzami w samolocie podczas lotu z Marsylii do Rzymu: Wiadomości z Watykanu.
„Ta wojna, jak mi się wydaje, jest spowodowana nie tylko problemem rosyjsko-ukraińskim, ale także sprzedażą broni, handlem bronią” – powiedział papież.
Jednocześnie papież Franciszek zauważył, że dziś najbardziej opłacalne inwestycje są w fabrykach, które produkują broń.
„Naród ukraiński jest narodem męczenników, który ma historię pełną męczeństwa, historię, która powoduje ból. To nie pierwszy raz, kiedy cierpiał: w czasach Stalina bardzo cierpiał” – powiedział papież.
Dodał, że nie trzeba „bawić się męczeństwem tego narodu” i że trzeba pomóc mu rozwiązać te przypadki w możliwie najbardziej realistyczny sposób.
„W czasie wojny jest możliwe, nie powinniśmy się oszukiwać, że jutro dwóch przywódców, którzy są w stanie wojny, usiądzie razem przy stole, aby zjeść. Ale na tyle, na ile to możliwe, tam, gdzie możemy iść, pokornie róbmy, co możemy. Teraz widziałem, że kraj robi krok do tyłu, nie daje broni i zaczyna się proces, w którym Ukraińcy na pewno będą męczennikami. I to jest złe!” – powiedział Franciszek.
Rzecznik Watykanu Matteo Bruni wyjaśnił słowa Franciszka. Bruni podkreślił, że papież nie zajmuje stanowiska w sprawie tego, czy kraje powinny nadal wysyłać broń w Ukrainę, czy też przestać ją wysyłać: „Była to refleksja nad konsekwencjami przemysłu zbrojeniowego: papież powiedział, że ci, którzy handlują bronią, nigdy nie płacą za konsekwencje swoich wyborów, ale pozostawiają im płacenie za ludzi, takich jak Ukraińcy, którzy umierają śmiercią męczeńską” – pisze Reuters.
Przypomnijmy, że po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji w Ukrainę na pełną skalę papież Franciszek wielokrotnie oświadczał, że Watykan jest gotowy pośredniczyć w wojnie między Rosją a Ukrainą. Jednocześnie papież wygłosił wiele wypowiedzi, które wywołały krytykę w Ukrainie. W szczególności nazwał Rosjan „wielkim narodem” i powiedział, że nie są okrutni. Stwierdził również, że w wojnie w Ukrainie są interesy „nie tylko Imperium Rosyjskiego, ale także innych imperiów”, a Ukraina jest polem tych interesów.
25 sierpnia papież Franciszek zwrócił się do uczestników Ogólnorosyjskiego Spotkania Młodych w Petersburgu, wzywając młodych rosyjskich katolików, aby nie zapominali o „wielkim dziedzictwie” Federacji Rosyjskiej. Swoim przemówieniem papież wywołał znaczący skandal.