Rosyjscy propagandyści próbują zakłócić mobilizację w Ukrainie za pomocą memów, prowokacyjnych filmów i fałszywych wiadomości o stratach. O tym Zgłoszone w Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacji Ministerstwa Obrony w sobotę, 23 września.
Centrum odnotowało nowe próby zdyskredytowania ukraińskiej armii i rządu przez Rosjan.
„Aby narzucić zwykłym Ukraińcom ideę, że mobilizacja jest zła, a państwo wysyła wszystkich na pewną śmierć, oszuści aktywnie korzystają z sieci społecznościowych” – powiedział ośrodek.
Aby uzyskać bardziej skuteczny atak na umysły, wykorzystuje się grupę Telegram „Cyfrowa Armia Rosji”. Tam propagandyści publikują fałszywe podróbki, które boty i zaciekli Z-patrioci mają rozpowszechniać w komentarzach na ukraińskich kanałach.
Oto kilka tematów, które wróg obecnie aktywnie rozprzestrzenia:
- wideo Ukrainki, która zwraca się do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z twierdzeniem, że chce zabić wszystkich Ukraińców, aby wstąpić do NATO (apel jest fałszywy i manipulacyjny, ponieważ Ukraińcy rozumieją, że walczą o własną wolność, a nie o jakieś sojusze; i nie ma dowodów na to, że wideo zostało nagrane przez Ukrainkę);
- memy o korupcji w ukraińskim rządzie i niechęci Ukraińców do walki (żarty powinny pokazywać rzekomy nastrój Ukraińców, ale zrobione z absurdalnymi błędami – fałszerze nawet nie zadali sobie trudu, aby przetłumaczyć słowo „cebula” i zostawili je „cebula”);
- wiadomości o stratach Sił Zbrojnych Ukrainy, które wynoszą „do 90%” (propagandyści produkują fałszywe wiadomości o liczbie ofiar, aby przestraszyć Ukraińców i zdemotywować ich do dalszej walki).
„Jeśli widzisz takie publikacje w swoim kanale, nie dawaj im żadnych lajków ani nie pisz żadnych komentarzy, ponieważ każda aktywność i interakcja z takimi postami i komentarzami zwiększa ich popularność. Trzeba tylko narzekać na publikację” – podkreśliło Centrum Komunikacji Strategicznej.