W ostatnich tygodniach Rosjanie doświadczają dotkliwego niedoboru benzyny i oleju napędowego, ale niedobór paliwa raczej nie jest bezpośrednio związany z wojną Rosji z Ukrainą. O tym Zgłoszone Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii w odniesieniu do danych wywiadowczych.
Według wywiadu ruch ten prawie na pewno jeszcze bardziej ograniczy dostawy na rynku światowym i prawdopodobnie będzie miał największy wpływ na kraje, które są obecnie uzależnione od dostaw paliwa z Rosji.
Przyczyną niedoboru, według brytyjskiego wywiadu, był szereg czynników, w tym popyt ze strony sektora rolnego, coroczne letnie utrzymanie rafinerii ropy naftowej i atrakcyjne ceny eksportowe.
„W ostatnich tygodniach rosyjscy nabywcy najprawdopodobniej doświadczyli lokalnego niedoboru benzyny i oleju napędowego. Niedobór nie jest bezpośrednią konsekwencją wojny. Jest to prawdopodobnie spowodowane szeregiem czynników, w tym krótkotrwałym wzrostem popytu w sektorze rolnym, corocznym letnim utrzymaniem rafinerii i atrakcyjnymi cenami eksportowymi” – czytamy w raporcie.
Należy zauważyć, że 21 września rosyjski rząd wprowadził tymczasowe ograniczenia w eksporcie benzyny silnikowej i oleju napędowego w celu „ustabilizowania cen na rynku krajowym”.
W lipcu 2023 roku Rosja sprzedała na rynkach międzynarodowych ropę o wartości 15,3 mld USD, czyli o 2,5 mld USD więcej niż w czerwcu. Stwierdza to raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA).
Średnia cena rosyjskiej ropy dostarczanej drogą morską wzrosła do 64,41 USD za baryłkę, czyli powyżej pułapu 60 USD narzuconego przez państwa Grupy Siedmiu.
Prawie 80 proc. rosyjskiego eksportu ropy trafiło do Indii i Chin. Dostawy do Europy Wschodniej wzrosły, podczas gdy sprzedaż do Turcji spadła. Całkowity eksport spadł o 200 tys. baryłek do 4,6 mln baryłek dziennie.