Ukraińska straż graniczna i wywiad odnotowują odpływ rosyjskich najemników z terytorium Białorusi. O tym zawiadomił spiker Państwowej służby granicznej płk Andrzej Demczenko w czwartek, 24 sierpnia, informuje „Ukraińska Prawda».
Według oficera, ostatnio nastąpił pewien odpływ „wagnerowców” z Białorusi. SBGS przewiduje, że po wiadomościach z Federacji Rosyjskiej o śmierci lidera PMC Jewgienija Prigożyna może się nasilić.
„Zauważamy, że liczba przedstawicieli PMC Wagner w Republice Białorusi ostatnio spadła. A ta sytuacja była jeszcze przedwczoraj. Dlatego, tak jak dotychczas, nie stanowią one istotnego zagrożenia dla naszego kraju” – powiedział.
Jego zdaniem, biorąc pod uwagę wczorajsze wydarzenie w Rosji (katastrofa samolotu Prigożyna – red.), dalszy pobyt „wagnerowców” na Białorusi w ogóle może być dużym pytaniem.
„Teraz nadal zauważamy, że odpływ rosyjskich najemników z Białorusi trwa” – powiedział Demczenko.
Z kolei nowe zdjęcia satelitarne serwisu Planet Labs wskazują, że aktywny jest obóz „Wagneritów” we wsi Tsel koło Osipowicz na Białorusi Zdemontowane. Zdjęcia pokazują, że obóz ma 273 namioty mieszkalne, z których 101 zostało rozebranych. Demontaż pierwszych namiotów rozpoczął się około 1 sierpnia. Zdjęcie satelitarne z 14 sierpnia pokazuje drewniane prycze dla żołnierzy, którzy tam mieszkali.
Według zdjęcia z 23 sierpnia obóz w północnej części powiększył się o około 65 namiotów, było ich około 129. W obozie w zachodniej części rozebrano około 27, było ich około 64. W centralnej części obozu wojskowego zaginęło około dziewięciu namiotów z około 80. Nie wiadomo, gdzie można zabrać te namioty i czy najemnicy Wagnera opuścili terytorium Białorusi. Dostępne do publikacji zdjęcia satelitarne nie pokazują formowania podobnych obozów namiotowych na terenie innych białoruskich poligonów lub jednostek wojskowych.
Jak informowała nasza strona internetowa, wieczorem 23 sierpnia w obwodzie twerskim w Rosji rozbił się mały samolot, na którym, według różnych źródeł, znajdował się właściciel PMC „Wagner” Jewgienij Prigożyn, a także praktycznie całe dowództwo prywatnej firmy wojskowej.