W nocy kilka eksplozji grzmiało w rosyjskim mieście Domodiedowo, niedaleko Moskwy. Po nich rozpoczął się silny pożar, o czym poinformowały w czwartek 10 sierpnia rosyjskie kanały propagandowe.
Według regionalnego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych w Domodiedowie, położonym 10 km od przedmieść Moskwy, na terenie serwisu samochodowego rozległ się wybuch. W rezultacie silny pożar wybuchł na powierzchni 1 tysiąca metrów kwadratowych. m².
Według kanałów propagandowych przyczyną wybuchu może być wybuch butli gazowej. Jednocześnie nie ma oficjalnych komentarzy na temat incydentu.
Nie wiadomo, czy pożar został ugaszony o godz. 7:30. Naoczni świadkowie nadal publikują filmy z pożaru nad miastem.
Zaznaczymy, że okupanci poinformowali, że rzekomo zestrzelili 13 dronów Sił Zbrojnych Ukrainy w nocy 10 sierpnia. Według Rosjan UAV rzekomo zaatakowały region moskiewski, w szczególności wymierzone w Moskwę. Ponadto, zgodnie z oświadczeniami okupantów, drony zostały zestrzelone nad regionem Kaługi.
Ponadto Rosjanie ogłosili zmasowany atak na Sewastopol. Według okupantów ukraińskie siły zbrojne rzekomo wystrzeliły 11 bezzałogowców.
Przypomnijmy, że 9 sierpnia w Siergijew Posad, pod Moskwą, doszło do potężnej eksplozji w zagorskich zakładach optyczno-mechanicznych. Według wstępnych danych eksplozja nastąpiła po niezidentyfikowanym uderzeniu drona. W zakładzie ogłoszono „całkowitą ewakuację”, obecnie nie ma informacji o zmarłych. Według kanałów Telegram w wyniku eksplozji rannych zostało od 6 do 16 osób.