Półtora roku po rozpoczęciu agresji wojskowej na pełną skalę przeciwko Ukrainie Federacja Rosyjska utrzymuje stabilność zewnętrzną. Wydaje się, że Moskwa dostosowała się do restrykcji sankcji, znalazła odpowiednie luki i ustanowiła regularną produkcję broni. Jednodniowy bunt Prigożyna wstrząsnął fundamentami reżimu Putina, ale Kreml szybko otrząsnął się z krótkiego szoku i zaczął dokręcać.
Teraz nie ma widocznych oznak niezadowolenia społecznego w Rosji. Śmierć ogromnej liczby Rosjan w wojnie agresji przeciwko Ukrainie nie wywołała niepokojów społecznych, jak optymistycznie przewidywali niektórzy zachodni i ukraińscy mówcy. Martwa jest również opozycja polityczna. Putin przygotowuje się do nowych formalnych wyborów, które powinny po raz kolejny przedłużyć jego autorytarne rządy w imperium. Jednak za zewnętrzną fasadą stabilności i niezłomności kryje się wrażliwość. Siła, która jednoczy tak dużą, nienaturalną strukturę jak Federacja Rosyjska, może upaść w każdej chwili, a wtedy niemożliwe będzie zatrzymanie procesów dezintegracji.
Dużym problemem w ocenie Rosji jest to, że to autorytarne państwo i procesy w nim zachodzące próbują zrozumieć, opierając się na zachodniej retrospektywie. W związku z tym zagraniczni politycy i eksperci nadal próbują rosyjskich zasad i wzorców, które działają w wolnym świecie, ale są całkowicie nieodpowiednie dla świata dyktatur. Dlatego niektórzy szczerze wierzyli, że zachodnie sankcje i trudności gospodarcze, które wywołały, będą potężnym narzędziem wpływania na rosyjskie społeczeństwo. Zmuszą go, by zaczął wywierać presję na swoją władzę. Według klasyków problemy gospodarcze plus ciężkie straty na froncie i powszechne oburzenie na wojnę agresywną powinny doprowadzić do sytuacji rewolucyjnej i późniejszego upadku reżimu Putina. Oczywiście tak się nie stało. Nie stało się tak z całkiem obiektywnych powodów.
Rewolucja w klasycznym sensie jest niemożliwa w państwie tego typu jak Rosja. Historia Rosji nie zna przykładów udanych rewolucji społecznych. Zna jednak przykłady całkiem udanych zamachów stanu i puczu. Dlatego teraz nie było i nie będzie masowych protestów, wieców i strajków w całym kraju z politycznymi żądaniami rezygnacji Putina. Nie będzie klasycznego wzrostu napięcia społecznego, walki politycznej ludzi o jego prawa i przeciwko niesprawiedliwej wojnie agresji, co byłoby typowe dla krajów zachodnich. To, co naprawdę może mieć miejsce w autorytarnej dyktaturze, to zamach stanu, spontaniczny nagły bunt rozgoryczonych mas lub bunt. Najprawdopodobniej – z udziałem sił zbrojnych lub prywatnych struktur zbrojnych. Problem w tym, że takie zdarzenia mogą być trudne do przewidzenia. Są to swoiste „czarne łabędzie”, które często zdarzają się niespodziewanie i radykalnie zmieniają bieg historii.
Autorytarne imperia są zawsze aroganckie i nie wierzą w rychłą śmierć polityczną. Marzą o nowych podbojach obcych terytoriów i zwycięstwach militarnych. I nie zauważają własnej wewnętrznej porażki i słabości. Kiedy Imperium Rosyjskie przystąpiło do I wojny światowej w sierpniu 1914 roku, zrobiło to entuzjastycznie. Władze rosyjskie marzyły o zajęciu nowych ziem w Ukrainie Zachodniej i części Polski, która była wówczas częścią Cesarstwa Niemieckiego. Cesarz Mikołaj II żywił również nadzieje na przejęcie kontroli nad cieśninami Bosfor i Dardanele oraz na wkroczenie wojsk rosyjskich do Stambułu. Planowano, że zwycięska wojna potrwa nie dłużej niż sześć miesięcy. Ale wszystkie marzenia autokraty zawiodły.
W przededniu pierwszej wojny światowej Imperium Rosyjskie na zewnątrz wydawało się silnym i potężnym państwem. Pod względem nominalnego PKB był nawet jednym z pięciu wiodących krajów na świecie i zajmował znaczące pozycje w produkcji wielu roślin. Duże terytorium, duża populacja, która wówczas wynosiła około 178 milionów ludzi. Armia, która liczyła 1,5 miliona ludzi, a po mobilizacji przekroczyła 5 milionów. Wszystko to pokazało zewnętrzną fasadę silnego i dość stabilnego stanu. Ale minęło tylko 2,5 roku i Imperium Rosyjskie przestało istnieć. A potem wpadł w okres społecznych turbulencji, chaosu i ostrej wojny domowej.
W rzeczywistości Imperium Rosyjskie z początku XX wieku zawierało wiele słabości i wiele sprzeczności narodowych. Pod względem dochodu na mieszkańca był to najbiedniejszy kraj w Europie, z wyjątkiem Portugalii. Rozwój gospodarczy imperium był bardzo nierównomierny. Aparat państwowy jest w dużej mierze nieefektywny i skorumpowany. Wielka wojna, w którą Imperium Rosyjskie weszło tak frywolnie i arogancko, bardzo szybko pokazała swoją wewnętrzną porażkę i słabość. Zewnętrzna fasada siły i pewności siebie okazała się zwodnicza, fałszywa i chwiejna.
Już pod koniec 1914 roku stało się jasne, że wojna się przeciąga. Rosyjska ofensywa na froncie została zastąpiona niemiecko-austriacką kontrofensywą z 1915 roku Rok. Rosja straciła nie tylko zdobyte w ubiegłym roku tereny Galicji, ale także szereg ziem, które przed wojną były jej częścią, w tym Polskę, Litwę i część Wołynia. Ofensywa Brusiłowa z 1916 roku nie pomogła Imperium Rosyjskiemu osiągnąć strategicznego zwycięstwa na froncie i odzyskać wielu terytoriów. W styczniu 1917 roku cesarz Mikołaj II zatwierdził nowy ambitny plan rosyjskiej ofensywy. Strajk planowano rozpocząć w kierunku Lwowa i rumuńskiej Dobrudży. Półtora miesiąca pozostało do upadku Imperium Rosyjskiego.
Rosyjski cesarz żył swoim życiem i planował nowy rok kampanii wojskowej, nawet nie podejrzewając, że dni jego panowania dobiegają końca. Wydawało się, że na początku 1917 roku nic nie zwiastowało upadku autokracji w Rosji. Jednak wojna spowodowała nieznośną mobilizację zasobów ludzkich dla imperium. W sumie Rosja została zmuszona do zmobilizowania do 15 milionów ludzi. Spowodowało to wielkie problemy w rolnictwie i przemyśle. Robotników bardzo brakowało. Ze względu na wysokie koszty wojny rząd Imperium Rosyjskiego został zmuszony do masowego drukowania rubla, powodując ogromny skok inflacji. Do wiosny 1917 roku ilość papierowego pieniądza w obiegu wzrosła o 600%. A ceny w imperium wzrosły o 400%. Chociaż imperium miało wystarczające rezerwy zboża, nie było nic, co mogłoby zabrać je do dużych ośrodków miejskich. Plany zakupu zboża dla wojska nie zostały zrealizowane. W miastach zaczęli wprowadzać system kart i uciekali się do nadwyżek. Paradoksalnie imperium, które przed wojną było jednym z liderów produkcji zboża na świecie, ostatecznie zakończyło zamieszki zbożowe, które rozpoczęły się w jego stolicy Petersburgu pod koniec lutego 1917 roku. Do mas protestujących szybko dołączyły lokalne garnizony wojskowe. Rząd centralny upadł dzięki zbuntowanym żołnierzom własnej armii, na wsparcie i ochronę, na których tak bardzo liczył. Liczny i rozbudowany aparat państwowy, który wcześniej służył autokratycznemu cesarzowi, szybko rozpoznał nową władzę i nową rzeczywistość. Imperium, które istniało przez prawie 200 lat, zniknęło w ciągu kilku dni.
Życie tak autorytarnego imperium jak współczesna Rosja może być długie i długie. Na zewnątrz może nawet wydawać się groźny i potężny. Ale fatalny koniec takich formacji jest często nagły i nieoczekiwany. Tak szybko, że nawet wiodący wywiad świata zostałby zaskoczony. Jeśli obecna Federacja Rosyjska, kierowana przez Putina, ma przestać istnieć, prawdopodobnie stanie się to nagle i szybko. Według scenariusza typowego dla rosyjskiej historii.