Po jednym z pierwszych rozkazów na początku rosyjskiej inwazji w Ukrainę na pełną skalę, wszystkie samoloty wojskowe musiały zostać podniesione w powietrze. W przeciwnym razie Siły Zbrojne Ukrainy nie byłyby w stanie zachować lotnictwa i sprzętu, które są jeszcze dostępne, generał broni dowódca Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy Mykoła Oleszczuk powiedział na antenie narodowego telethonu, pisze „Ukrinform».
Według niego, na początku inwazji na pełną skalę stosunek ilościowy wrogich i ukraińskich samolotów wynosił 1 do 5, jakościowo – 1 do 12.
Dowódca Sił Powietrznych zaznaczył, że w nocy 24 lutego wydał dwa najważniejsze polecenia.
„Mój pierwszy zespół był na 3 godziny i 20 minut. Jako dowódca obrony powietrznej Ukrainy wydałem komendę „Dywan”. Na to polecenie wszystkie samoloty, które były w powietrzu, musiały albo odlecieć… przestrzeni powietrznej Ukrainy lub lądować na najbliższym lotnisku. I widziałem na własne oczy, jak oczyszczana jest przestrzeń powietrzna Ukrainy. I dosłownie w ciągu 20 minut nie było ani jednego samolotu w przestrzeni powietrznej” – powiedział Oleshchuk.
Według niego wydał drugie polecenie na 3 godziny i 50 minut.
„Wzniosłem całe nasze lotnictwo wojskowe w powietrze. Ponieważ zrozumiałem, że pierwsze uderzenia, które zostaną zadane naszemu państwu, zostaną zadane naszym lotniskom wojskowym, naszej infrastrukturze krytycznej, naszym przeciwlotniczym systemom rakietowym, naszym środkom radarowym. Postanowiono rozproszyć całą broń sprzętu wojskowego, to znaczy wszystkie jednostki praktycznie nie znajdowały się na pozycjach, które były przed wojną” – powiedział Oleshchuk.
W ten sposób, dodał, możliwe jest zachowanie broni sprzętu wojskowego, którą mamy teraz. Generał broni zaznaczył, że stworzono wizję rozwoju Sił Powietrznych Ukrainy do 2035 roku, biorąc pod uwagę istniejące zagrożenia i analizując broń wroga. Jednak wojna na pełną skalę dokonała własnych korekt.
Oleshchuk powiedział również, że ukraińskie lotniska wojskowe są wyposażone w rozwiniętą infrastrukturę do ochrony przed atakami wroga.
„Chcę powiedzieć, że nasze lotniska mają rozwiniętą infrastrukturę ochronną. Mamy na chronionych konstrukcjach, w których przechowywane są samoloty. Pracujemy na zasadzie rozproszenia, nie przechowujemy samolotów po wykonaniu zadania na jednym lotnisku. Dlatego dość trudno jest polować na nasze samoloty” – powiedział Oleshchuk.
Jak informowała nasza strona internetowa, ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow powiedział, że ukraińscy piloci, inżynierowie i technicy rozpoczęli szkolenie na myśliwcach F-16. Piloci z 2016 i 2023 roku polecieli na studia do Wielkiej Brytanii i Szwecji.