Główny Zarząd Wywiadu nie wyklucza możliwości rosyjskiej prowokacji w elektrowni jądrowej Kursk, ponieważ ataki terrorystyczne i prowokacje przeciwko własnej ludności cywilnej są „sztuczką” reżimu rosyjskiego dyktatora Władimira Putina. Oświadczył o tym przedstawiciel Wywiadu Obronnego Ukrainy Andrij Jusow na antenie telethonu.
„Ta informacja [про можливу провокацію росіян на Курській АЕС] Jest i zostało to już upublicznione. Dlatego wróg uważa szereg prowokacji za scenariusz wydarzeń, w tym w swoich obiektach jądrowych” – powiedział Jusow.
Według jego słów, celem Rosjan jest oskarżenie Ukrainy i „zmobilizowanie dodatkowej opinii wewnętrznej, która od czasu do czasu słabnie, a czasem różni się od rasistowskiej propagandy”.
„W końcu ataki terrorystyczne i prowokacje przeciwko własnej ludności cywilnej są tak charakterystyczną cechą reżimu Putina. I nie ma się czemu dziwić. A w warunkach, w których dziś reżim Putina jest nuklearnym terrorystą nr 1 na świecie, muszą jakoś odwrócić uwagę od siebie. Dlatego takie prowokacje na terytorium Federacji Rosyjskiej przez reżim Putina są możliwe” – podkreślił przedstawiciel Dyrekcji Wywiadu.
Wcześniej, 16 sierpnia, niektóre ukraińskie media, powołując się na wątpliwe rosyjskie kanały Telegramu, poinformowały, że Putin planował niemal jednoczesne katastrofy spowodowane przez człowieka w rosyjskiej elektrowni jądrowej Kursk i okupowanej elektrowni jądrowej w Zaporożu, aby obwinić Ukrainę. Należy zauważyć, że taka decyzja rzekomo została podjęta.