Węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjártó po raz kolejny wydał skandaliczne oświadczenie: polityk opowiedział się za udziałem rosyjskich sportowców w igrzyskach olimpijskich. Jak pisze „Europejska Prawda„, Szijjártó postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na temat „sił pokojowych” sportu na Facebooku po spotkaniu z wiceprezydentem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Sir Mianem.
Według węgierskiego ministra, na spotkaniu mówił „o tym, jak dobrze byłoby, gdyby sport stał się narzędziem pokoju, a sport i geopolitykę można wyraźnie rozdzielić”.
„W pełni inkluzywna olimpiada może być wielką pomocą w pokojowym rozwiązywaniu konfliktów zbrojnych, w szczególności wojny w Ukrainie” – powiedział Szijjártó, dodając, że sportowcy, którzy „ciężko trenują przez całe życie i nie mają nic wspólnego z decyzjami politycznymi”, tracą na zawieszeniu igrzysk olimpijskich.
„Olimpiada nie powinna być o polityce, ale o sporcie i sportowcach, olimpiada ma prawdziwą misję pokojową” – napisał węgierski minister spraw zagranicznych.
Przypomniał, że Budapeszt wcześniej pozwolił ukraińskiej kobiecej reprezentacji w piłce ręcznej i białoruskiej piłce nożnej rozegrać mecz kwalifikacyjny do Mistrzostw Świata.
Należy zauważyć, że około 30 krajów, w tym gospodarz Igrzysk Olimpijskich w 2024 roku Francja, wezwało MKOl do wykluczenia Rosjan i Białorusinów z udziału w igrzyskach w Paryżu z powodu problemów z jasnością „neutralności” sportowców.