W tymczasowo okupowanym Mariupolu, 19 lipca, wybuchł pożar na dużą skalę w dawnym domu kultury hutników „Dom Ukraiński”. W czwartek, 20 lipca, doradca mera Mariupola Petra Andryuszczenki Powiedziany Radio Swoboda, że budynek został podpalony przez ukraińskich nastolatków, którzy wrzucili pocisk do budynku.
Petro Andryuszczenko zawiadomił o pożarze ukraińskiego domu 18 lipca. Według niego okupanci długo nie mogli ugasić pożaru, ponieważ do dawnego DC przyjechał tylko jeden wóz strażacki. Petro Andryuszczenko dodał, że budynek płonie po raz drugi od początku okupacji Mariupola.
Doradca mera Mariupola powiedział, że pożar w „Ukraińskim domu” zaaranżowali ukraińscy nastolatkowie, którzy w ten sposób protestowali przeciwko okupacyjnemu reżimowi. Obecnie nastolatkowie znajdują się w bezpiecznym miejscu, są poszukiwani przez rosyjskie władze okupacyjne miasta.
„Nastolatki mają 16-18 lat. Bardzo źle, że w Mariupolu bardzo łatwo znaleźć materiały wybuchowe, jakikolwiek pocisk, granat. Nie są to pojedyncze przypadki, ale największe i najbardziej rażące. To pokazuje, jak mieszkańcy Mariupola, którzy czekają na deokupację, łamią cierpliwość i idą na takie wybryki i aktywne działania. Ponieważ reżim stale się nasila: próbują ich przekonać, stosują różne środki wpływu”.– powiedział Petro Andryuszczenko.
Według niego siły oporu znalazły nastolatków, którzy podpalili byłego DC. Nie są w niebezpieczeństwie, ale Petro Andryuszczenko zasugerował, że rosyjscy okupanci mogą zatrzymywać innych mieszkańców Mariupola, aby stworzyć iluzję efektywnej pracy.
W maju 2023 roku partyzanci rozbili popiersie Lenina, które Rosjanie zainstalowali na początku tego roku w Mariupolu. Petro Andryuszczenko oświadczył, że ruch mariupolskiego oporu był zaangażowany w rozbicie pomnika.