Ukrainie udało się zwrócić ciała obrońców, którzy zginęli w wyniku zamachu terrorystycznego w Ołeniwce. O tym oświadczył komisarz Rady Najwyższej do spraw praw człowieka Dmytro Lubinets podczas forum praw człowieka, pisze „Glavcom •».
„Ciała zmarłych w Oleniwce zostały zwrócone. Obecnie trwa analiza DNA, krewni zostali poinformowani przez odpowiednie władze” – powiedział Lubinets.
Według jego słów, po tragedii w Ołeniwce, po raz pierwszy rozmawiał z rosyjską komisarz ds. praw człowieka Tatianą Moskalkową, zaproponował Wpuszczenie do Oleniwki międzynarodowych ekspertów.
„Zasugerowałem Moskalkovej, że eksperci z różnych krajów powinni przyjechać z nimi na miejsce wybuchu w kolonii Oleniwskiej, z których część powinna zostać zaproszona przez Rosję, a część przez Ukrainę. Biorą ten sam materiał do zbadania: ziemię, niektóre metalowe rzeczy, niektóre części tego pokoju. Wtedy przejrzyście pokazujemy, jaką wiedzę ktoś rozwinął” – powiedział.
Według niego strona rosyjska zgodzi się na taki krok, ale wtedy pojawiły się informacje, że Rosjanie pilnie usuwają barak, w którym przetrzymywano ukraińskich jeńców wojennych i gdzie Rosjanie zainscenizowali eksplozję, porządkując coś, przeprowadzając „prace naprawcze”.
„Publicznie powiedziałem, że robią wszystko, aby ukryć ślady zbrodni. Nikomu nie pozwolono” – powiedział rzecznik.
Lubinets podkreślił, że misja informacyjna ONZ o zamachu terrorystycznym w okupowanej Ołyniwce nigdy nie zgodziła się na zapoznanie się z ukraińskimi materiałami na temat wybuchu w kolonii. Misja została zamknięta, a Komisarz Praw Człowieka Rady Najwyższej nawet się z nimi nie spotkał. Jego zdaniem stało się tak z powodu „ich niechęci do zrobienia czegoś naprawdę”.
Rzecznik podkreślił, że w Olenówce zginęły osoby, które miały oficjalny status jeńców wojennych, zweryfikowane przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Jednak według niego misja została cudownie zamknięta.
„To zostało ogłoszone przez rzecznika Guterresa na konferencji prasowej i na bezpośrednie pytanie dziennikarzy: Czy zdecydowaliście się zamknąć tę misję, ponieważ Federacja Rosyjska nie wpuściła przedstawicieli misji do Oleniwki? Odpowiedź brzmiała: „Nie komentujemy tego” – powiedział Lubinets.
Przypomnimy, w nocy 29 lipca na terenie byłej kolonii poprawczej nr 210 wsi Oleniwka na tymczasowo okupowanym terytorium obwodu donieckiego nastąpiła potężna eksplozja w budynku, w którym przetrzymywano ukraińskich jeńców wojennych. Według słów strony rosyjskiej zginęło około 50 ukraińskich obrońców, ponad 70 zostało ciężko rannych.
3 sierpnia Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony ustalił okoliczności umyślnego mordu ukraińskich jeńców wojennych w kolonii w Oleniwce. W szczególności wywiad poinformował, że strona rosyjska nie zamierza wymieniać jeńców wojennych i w celu ukrycia nieodpowiednich warunków i form przesłuchań ukraińskich żołnierzy (które mogłyby służyć jako baza dowodowa w sądzie w Hadze), celowo niszczy jeńców.
Według zawiadomienia, miejsce przetrzymywania ukraińskich żołnierzy zostało zaminowane przez bojowników PMK „Wagner” przy użyciu łatwopalnej substancji, co doprowadziło do szybkiego rozprzestrzeniania się ognia w pomieszczeniu.