Na szczycie w Wilnie w dniach 11-12 lipca Niemcy będą nalegać na opóźnienie akcesji Ukrainy do NATO z powodu obaw, że ruch ten może wciągnąć sojusz w wojnę z Rosją. Informuje o tym publikacja The Telegraph powołując się na swoje źródła w Sojuszu.
Według rozmówcy publikacji, Berlin wykorzysta szczyt, aby wezwać inne państwa członkowskie „do skupienia się na gwarancjach bezpieczeństwa, aby pomóc Ukrainie bronić się w przypadku braku przystąpienia do Sojuszu, a nie na ofertach członkostwa”.
„Berlin nie chce zaoferować Ukrainie natychmiastowego członkostwa. Chce, aby istniał proces i czas na opracowanie gwarancji, które zasadniczo blokowałyby członkostwo. Berlin nie chce, aby Władimir Putin potencjalnie testował Artykuł 5” – cytuje gazeta swoje źródło.
Należy zauważyć, że zgodnie z artykułem 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, jeśli którekolwiek z państw członkowskich NATO stanie się ofiarą zbrojnej napaści, wszyscy pozostali członkowie Sojuszu uznają ten akt przemocy za zbrojny atak na nich wszystkich i podejmą takie środki, jakie uznają za konieczne, aby pomóc zaatakowanemu państwu NATO.
Wcześniej Niemcy wezwały do większej ostrożności w omawianiu członkostwa Ukrainy w Sojuszu w kontekście wojny na pełną skalę rozpętanej przez Rosję, podczas gdy Francja nalegała na konkretny plan przystąpienia do bloku.
Z kolei Stany Zjednoczone oświadczyły, że zaraz po tym Kijów nie wejdzie do Sojuszu. Sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre powiedziała na briefingu prasowym 5 lipca, że państwa członkowskie NATO podejmą decyzję o członkostwie Ukrainy w Sojuszu po przeprowadzeniu przez Ukrainę reform i spełnieniu wszystkich wymogów. W odpowiedzi MSZ Ukrainy wezwało do zreformowania stosunku Zachodu do Rosji. Ukraina wcześniej mówiła, że nie oczekuje natychmiastowego przyjęcia, ale chce jasnego sygnału zaproszenia i decyzji politycznej.