Od ponad półtora roku Ukraina opiera się rosyjskiej inwazji na pełną skalę, a ukraińskie miasta są codziennie niszczone w wyniku ostrzału. Mimo to społeczności stopniowo odbudowują budynki mieszkalne i infrastrukturę społeczną.
Na Lwowskim Forum Miejskim, podczas panelu na temat narzędzi do odbudowy i transformacji społeczności, eksperci z całego świata zastanawiali się nad odbudową Ukrainy. Zapisałem najważniejszą rzecz.
***
Przebuduj i zaangażuj
Fulco Treffers, współzałożyciel koalicji miejskiej RoZkvit, pracował nad strategią odbudowy Mariupolu, która również została zaprezentowana podczas forum. On zaznaczył, że odbudowa Ukrainy powinna uczynić ją lepszą niż przed wojną, lecz teraz musi być szybka, bo tysiące ludzi potrzebują nowych mieszkań. Jednocześnie konieczne jest zaangażowanie w odbudowę społeczności lokalnych, które muszą wyrazić swoją opinię na temat tego, jakie powinno być ich miasto.
Podkreślił, że teraz proces decentralizacji, który trwał w Ukrainie od kilku lat przed inwazją na pełną skalę, musi być kontynuowany.
„W ciągu ostatnich kilku lat Ukraina z powodzeniem wdrożyła decentralizację, co oznacza, że w terenie powstały grupy inicjatywne, które muszą być zaangażowane w odbudowę, a także deweloperzy i architekci”, uważa Fulco Treffers.
Dodał, że proces zaangażowania lub uczestnictwa społeczeństwa jest złożony i długotrwały, jednak jest to jedyny sposób, w jaki Ukraina musi się poruszać w imię wysokiej jakości odbudowy zniszczonej infrastruktury.
Jako przykład takiego zaangażowania Fulco Treffers podaje miasto Soledar w regionie Doniecka, które jest obecnie zniszczone i okupowane przez Rosjan. W 2021 roku zorganizowali projekt Izolyatsia, aby zaangażować mieszkańców w urbanistyczną poprawę miasta. Zgodnie z wynikami publicznych dyskusji i kursów mistrzowskich na kilka tygodni przed inwazją na pełną skalę, Fulco Treffers przedstawił projekt renowacji miasta. Podobne projekty partycypacyjne realizowano w Krzywym Rogu i Mariupolu.
„Wyszliśmy na ulice, rozmawialiśmy z ludźmi, pytaliśmy ich, czego chcą, co im się podoba, a czego nie, poprosiliśmy o oznaczenie tych przedmiotów kolorowymi naklejkami” – powiedział Fulco Treffers o pracy ze społecznością w Mariupolu w 2015 roku.
Podsumowując, dodał, że Ukraina powinna opracować prawny mechanizm właściwej odbudowy miast, przyciągnąć inwestorów do projektów pilotażowych, które mogą stać się orientacyjne dla innych społeczności, a także zorganizować programy edukacyjne dla deputowanych i urzędników miejskich, interesariuszy i studentów, którzy staną się grupą inicjatywną na rzecz odbudowy społeczności.
Ucz się od innych
Dyrektor holenderskiej fundacji architektonicznej „Archis” i członek koalicji miejskiej RoZkvit Lilet Braddels, który badał rekonstrukcję powojennych miast, mówił o doświadczeniu odbudowy Prisztiny, miasta w Kosowie, które ucierpiało podczas wojen bałkańskich. W szczególności, według niej, Prisztina została odbudowana przez mieszkańców, którzy wrócili do swoich domów po zakończeniu wojny. Jednak rząd nie zorganizował regulacji procesów.
„Zaczęli odbudowywać swoje domy bez regulacji, bez jasnego zrozumienia, jakie powinny być. Chcieli po prostu odbudować je tak duże, jak to możliwe i tak szybko, jak to możliwe. To zły przykład i nie chodzi tylko o piękne lub niepiękne, chodzi o bezpieczeństwo tych budynków, większość z nich została zbudowana zbyt blisko siebie i jest to niebezpieczne „- powiedziała Lilette Braddels.
Innym przykładem jest miasto Birzeta w Palestynie, którego odbudowa została aktywnie zainicjowana przez samych mieszkańców. Historyczna architektura została zniszczona w mieście, więc UNESCO dołączyło do odbudowy z inicjatywy ONZ.
Odbudowa społeczności, a nie domów
Ukraiński urbanista, założyciel agencji Zvidsy i ReStart Oleksandr Shevchenko zauważył, że strukturalnym obiektem renowacji powinna być społeczność, a nie budynek. Jednocześnie hromada musi samodzielnie zdecydować, jak powinna wyglądać po ożywieniu, a zgoda na wszystkie propozycje rządu lub inwestorów jest słabą pozycją.
Zauważył, że odbudowa społeczności to długi proces, a prawie każda z nich przejdzie od dotacji „fast food” do tworzenia planu zrównoważonego rozwoju. Dla tego procesu decydujące będą najbliższe 2-3 lata, podczas których powstaną grantodawcy i partnerzy, a także społeczność inicjatywna, która będzie napędzać proces odzyskiwania.
Według Ołeksandra Szewczenki przywrócenie niektórych obiektów może potrwać do 10 lat, jednak jest to czas na humanitarne podejście do tego procesu.