W wyniku rosyjskiej eksplozji elektrowni wodnej Kachowka, a następnie zniszczeń i powodzi, zginęło 31 osób. O tym w wywiadzie dla Radia Swoboda Powiedział Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko.
„Jeśli chodzi o zmarłych: mamy dziś 31 zabitych osób. 29 to obwód chersoński, a dwóch obywateli zginęło w obwodzie mikołajowskim” – powiedział Kłymenko. Jeśli chodzi o straty materialne, to według ministra ostateczne obliczenia nie zostały jeszcze zakończone.
„Bardzo trudno jest w tych miesiącach obliczyć, ile straciliśmy możliwe zbiory, ile straciliśmy prywatne gospodarstwa, a są to winnice, melony i tykwy, które rosły na tym terytorium, ile straciliśmy możliwości wody. To duży problem. Woda odsunęła się kilka kilometrów od brzegu zbiornika chersońskiego. I dzisiaj widzę główny problem – dostęp do wody w przyszłości dla naszych obywateli” – powiedział minister spraw wewnętrznych.
Jak informowała nasza strona internetowa, o świcie 6 czerwca dowiedziała się o częściowym zniszczeniu tamy Kachowki HPP. Został wysadzony w powietrze przez rosyjskie siły okupacyjne, które zajęły i kontrolowały elektrownię wodną od lutego 2022 roku. Zniszczenie tej konstrukcji hydraulicznej, jak twierdzą eksperci, zagroziło dużej liczbie cywilów i stanowiło zagrożenie dla systemu chłodzenia reaktorów jądrowych w Zaporożu.
Według szefa Głównego Zarządu Wywiadu Kiriłła Budanowa, Rosja celowo wysadziła elektrownię wodną Kachowka, zrobiła to rosyjska grupa specjalnego przeznaczenia, a pół godziny przed eksplozją rosyjskie wojsko zostało ewakuowane z samej elektrowni wodnej. Jednostki rosyjskich wojsk okupacyjnych, które znajdowały się w pobliżu elektrowni wodnej, tak naprawdę nie wiedziały, że wybuch nastąpi.
18 lipca Gabinet Ministrów Ukrainy zatwierdził rezolucję w sprawie pilotażowego projektu rozpoczęcia odbudowy Kachowki HPP zniszczonej przez rosyjskich najeźdźców. Pierwszy etap obejmuje przygotowanie i zaprojektowanie niezbędnej bazy rekonstrukcyjnej.