Dziennikarze ukraińskiego projektu Świadkowie sfilmowali atak na rosyjskie pozycje w sektorze Bachmut przez bojowników 80 Brygady Powietrzno-Szturmowej, stacjonującej we Lwowie.
Do ataku doszło na początku czerwca. Przed nim dziennikarze rozmawiali z żołnierzami 80 Brygady Powietrzno-Szturmowej. Najmłodszy uczestnik ataku, Nikołaj, ma zaledwie 20 lat i jest to jego pierwsze wyjście bojowe. Facet jest trochę zdenerwowany przed misją bojową, ale pewnie deklaruje, że jest gotowy do bitwy. Medycy z 80 Brygady Powietrzno-Szturmowej powiedzieli, że zasada ich pracy jest bardzo prosta: każdy ranny musi zostać zabrany do domu żywy. Według nich „ranni nie mogą być pół dnia, a następnie dziesięciu są przynoszeni w tym samym czasie”.
„Kiedy twoi przyjaciele zostaną przywiezieni ranni lub martwi, lub gdy ciężko ranny człowiek umiera w medevac. Nigdy się do tego nie przyzwyczaisz” – zauważyli medycy bojowi.
Jednostka się naprzód o świcie, wchodziła na pozycje i okopała się. Żołnierze tłumaczyli, że jest to dawna pozycja Rosjan, którą nasze wojsko wcześniej odbiło. Dlatego okupanci doskonale zdają sobie sprawę ze współrzędnych, którymi mogą zostać trafieni przez artylerię, dlatego muszą się dodatkowo chronić. Następnie jednostka ostrożnie ruszyła na pozycje wroga i rozpoczęła atak.
Ostatecznie jednostka pomyślnie zakończyła misję bojową. Jeden z bojowników doznał wstrząsu mózgu, ale odmówił ewakuacji. Podczas szturmu zginął oficer rozpoznania 80 Brygady Lotnictwa Szturmowego, żołnierz Oleg Wasiljewicz Procenko. Wspomniany wcześniej początkujący spadochroniarz Mykoła wrócił z pola bitwy cały i zdrowy.