Ukraina rozpoczęła proces przekazywania danych o kolaborantach, którzy mogą znajdować się w Europie, do bazy poszukiwanych przez Interpol. Baza danych pomoże w wyszukiwaniu przestępców, którzy chcieli ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości za granicą, Zgłoszone w piątek, 14 lipca, kierownik Wydziału Śledczego Policji Narodowej w obwodzie charkowskim Serhij Bolwinow.
Według jego słów, zdarzają się przypadki, kiedy prorosyjscy kolaboranci nie tylko nie wyjechali do Rosji, ale i pojechali do Europy, gdzie ukryli się przed ukraińskimi milicjantami. Jednocześnie kolaboranci pozycjonują się jako ofiary wojny, otrzymując świadczenia i płatności od krajów UE.
„Każdy, kto był zaangażowany we współpracę z Rosjanami podczas okupacji, jest dodawany do bazy danych i składa wniosek do Interpolu. Informujemy zagranicznych kolegów, że ci ludzie nie są „ofiarami wojny” ani uchodźcami politycznymi, którzy próbują tam wyglądać jak oni, ale podejrzanymi o przestępstwa kryminalne w Ukrainie. Z prawnego punktu widzenia jest to podstawa do powrotu wszystkich, którzy tam przybyli, czyli „na chwilę”.– powiedział Serhij Bolwinow.
Funkcjonariusze organów ścigania pomagają Ukraińcom, którzy przebywają w krajach UE, zidentyfikować współpracowników za granicą. Według Serhija Bolwinowa, obywatele Ukrainy dostarczają śledczym i śledczym informacji o miejscu pobytu uciekinierów.
Policja przesłała już 25 dossier z danymi na temat zbiegłych kolaborantów. Serhij Bolwinow przyzywał Ukraińców, którzy są w Europie poinformować milicjantów o kolaborantach. Czy Interpol otrzyma tylko dane o kolaborantach z obwodu charkowskiego, czy z innych regionów Ukrainy, Serhij Bolwinow nie sprecyzował.