Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan twierdzi, że wydał dowódców obrońców Azowstalu w Ukrainę tylko dlatego, że poprosił o to prezydent Wołodymyr Zełenski. O tym on oświadczył na konferencji prasowej po szczycie NATO w Wilnie, donosi „Europejska Prawda».
Erdogan zapewnił, że porozumienia, że dowódcy wojskowi, którzy bronili Azowstalu, powinni pozostać w Turcji, zostały osiągnięte na zasadzie dwustronnej między Ukrainą a Rosją. Turcja udzieliła im azylu w celu wypełnienia rosyjsko-ukraińskiego porozumienia.
„Na początku był to wynik dyskusji między Ukrainą a Rosją i mieliśmy je” – powiedział.
I zrezygnował z obrońców Azowstalu tylko dlatego, że Wołodymyr Zełenski o to poprosił. Wyraził też opinię, że na jego stosunki z Rosją nie wpłynęło przeniesienie w Ukrainę dowódców-obrońców Azowstali.
„Na początku Rosja była oburzona, a potem przerodziła się w pozytywną” – powiedział i przewidział dyskusję na ten temat na spotkaniu z Putinem we wrześniu.
Ambasador Ukrainy w Turcji Wasyl Bodnar powiedział, że Ankara nie postawiła Kijowowi żadnych warunków dotyczących powrotu pięciu dowódców obrony Mariupola, a negocjacje w sprawie powrotu prowadziła „cała awangarda dyplomatyczna”, w tym bezpośrednio między Wołodymyrem Zełenskim a Recepem Tayyipem Erdoganem.
Przypomnijmy, 22 września 2022 roku wymieniono 5 dowódców z Azowstalu na 55 rosyjskich wojskowych. Zgodnie z warunkami wymiany z Rosją, dowódca Azowa Denys „Redis” Prokopenko, zastępca dowódcy Azowa Swiatosław „Kalyna” Palamar, starszy oficer Azowa Ołeh Chomenko; dowódca 36. oddzielnej brygady piechoty morskiej Serhij „Wołyń” Wołyński i dowódca 12. brygady Gwardii Narodowej Denys Szlega mieli pozostać w Turcji pod osobistą ochroną prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana do końca wojny.