Eksplozja w magazynie w pobliżu tymczasowo okupowanej Dżanki, która grzmiała 24 lipca, zniszczyła partię rosyjskich pocisków przeciwokrętowych P-800 Onyx. To właśnie tą amunicją Rosjanie ostrzeliwali Odessę i Mikołajów przez kilka dni z rzędu. Zgłoszone w poniedziałek, 24 lipca, w służbie prasowej ruchu oporu „Krymscy partyzanci”, powołując się na własne źródła.
Według partyzantów, w magazynie, który wybuchł w dzielnicy Dżancoj, znajdowała się partia pocisków przeciwokrętowych „Onyks”. Ile pocisków zostało zniszczonych w wyniku eksplozji, służby prasowe nie sprecyzowały.
Eksplozja zagrzmiała rankiem 24 lipca, powiedział szef okupacji półwyspu Siergiej Aksenow. Według niego Krym został zaatakowany przez 11 dronów, wszystkie rzekomo zestrzelone. Pomimo oświadczeń władz okupacyjnych, lokalni mieszkańcy zaczęli rozpowszechniać wideo z detonacji w magazynie na Krymie. Według naocznych świadków eksplozje trwały około 20 minut.
Należy zauważyć, że pociski P-800 Onyx są bardzo trudne do zestrzelenia, ponieważ mają dużą prędkość i małą wysokość. Pociski tego typu przeznaczone są do niszczenia statków i innych jednostek pływających. Mimo to okupanci używają rakiet Onyx do ostrzeliwania infrastruktury cywilnej i krytycznej w Ukrainie, w szczególności na południu.
Dlatego od 19 lipca okupanci co noc ostrzeliwują Odessę i Mikołajów. W szczególności okupanci atakują spichlerze i inną infrastrukturę krytyczną, a także obiekty cywilne i zabytki kultury.
23 lipca Rosja rozpoczęła atak rakietowy na historyczne centrum Odessy, częściowo niszcząc Sobór Przemienienia Pańskiego, który znajduje się w centrum miasta i należy do UKP PM, uszkadzając Dom Naukowców i Bulwar Żwanecki. Miejsca są wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wcześniej 25 zabytków architektury zostało uszkodzonych przez pięć typów pocisków, wśród których znajdowały się w pocisku Onyx.