Szef Głównego Zarządu Wywiadu Kiriłł Budanow twierdzi, że ukraiński wywiad ma swoich agentów w biurach rządowych Federacji Rosyjskiej, więc zwykle wie, co się tam dzieje. Powiedział to w wywiad Reuters.
Zauważył, że dokładnie przewidział rosyjską inwazję na pełną skalę, zanim się zaczęła.
„Kto miał rację? My. Mamy swoje źródła. Że tak powiem, w najbliższych biurach. Dlatego zwykle wiemy, co się dzieje” – powiedział Budanov.
Budanow powiedział również, że Rosja nie przestaje próbować go zabić. Według niego, od czasu objęcia urzędu szefa Głównego Zarządu Wywiadu, doświadczył wielu nieudanych prób, w szczególności nieudanej eksplozji samochodu.
„Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że nie przestali próbować, ale powtarzam się – wszystko jest daremne” – powiedział Budanov. Potwierdził też informacje o rosyjskim ataku rakietowym na budynek Głównego Zarządu Wywiadu pod koniec maja, ale podkreślił, że Federacja Rosyjska mocno wyolbrzymia konsekwencje tego uderzenia.